Trochę zginął nam z radarów Jakub Świerczok, który latem zamienił Piast Gliwice na japońską Nagoyę Grampus. Jasne, od czasu do czasu robi się o polskim napastniku głośniej, zazwyczaj kiedy strzela gole i prezentuje swoją charakterystyczną cieszynkę, ale spójrzmy prawdziwie w oczy: raczej niewielu kibiców znad Wisły obserwuje jego poczynania na co dzień. Teraz nadarza się dobra okazja, żeby zaktualizować sobie wiedzę o poczynaniach sympatycznego snajpera w Japonii.
Wszystko dlatego, że Jakub Świerczok zdobył swoje pierwsze trofeum w Japonii – Puchar Ligi Japońskiej. Jego Nagoya Grampus pokonała Cerezo Osakę 2:0. Polak wszedł z ławki i zagrał siedemnaście minut.
We wcześniejszych fazach tych rozgrywek zdobył jednego gola – z Kashima Antlers.
Fot. Newspix