Nika Kwekweskiri wywołał burzę swoim zachowaniem. Zawodnik miał niezły czas w Lechu, zyskiwał sympatię, a tymczasem przedstawił się jako nieodpowiedzialny zupełnie, prowadził bowiem samochód po alkoholu. Sprokurował kolizję w tym stanie. Teraz ponosi konsekwencję.
Jak dowiedział się Onet, Kwekweskiri jest już po przesłuchaniu przez policję. Ma zapłacić 12 tysięcy grzywny, wpłacić 8 tysięcy na cel społeczny, a także straci prawo jazdy na trzy lata – zakaz będzie obowiązywał także poza Polską. Zawodnik dobrowolnie podda się karze.
Gruzin miał 0.8 promila alkoholu we krwi podczas nocy z 2 na 3 października, kiedy w stanie nietrzeźwym spowodował kolizję.
CZYTAJ TAKŻE:
Fot. FotoPyK