Mahir Emreli w meczu z Piastem Gliwice przypomniał sobie zasady gry w tysiąca. Znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i uznał, że musi sobie nieco utrudnić. W tym czasie obrońcy gliwickiego klubu rozmyślali nad schematami szybkiego wznowienia od środka. Wszystko trwało zaledwie kilka sekund.
Najpierw Emreli uderzył pasówką w lewy słupek. Już chciał rozpocząć świętowanie, ale piłka do niego wróciła. Uderzył ponownie. Tym razem trafił w drugi słupek.
https://twitter.com/KevolKKS1922/status/1452335484886257664?fbclid=IwAR1TDmls-7lXb7_wAQfqVgU-V-ND64ajwZpPEH5plpri8Nkg-C6JkNnW0Ig