Wczoraj Manchester United wygrał z Atalantą, ale niewiele brakowało, żeby wynik końcowy był zupełnie inny. Podopieczni trenera Solskjaera wyglądali źle, momentami nie dało się na to patrzeć. Paul Scholes zauważa, że gdyby “Czerwone Diabły” stanęły w szranki z lepszą ekipą, nie byłoby czego zbierać. To oczywiście kolejny cios w stronę norweskiego szkoleniowca.
– Gdyby Manchester United grał z lepszą drużyną, nie odrobiłby strat. Nie wyglądał na drużynę, brakowało mu jedności. To był niepokojący znak. Patrzyłem na ten mecz, myśląc o spotkaniach z Liverpoolem i Manchesterem City. Juergen Klopp mógł zacierać ręce oglądając pierwszą połowę. Ona była katastrofalna. Ustawienie było złe. Solskjaer przed meczem mówił, że to 4-2-4. Jeśli zagrałby tak przeciwko naprawdę dobrej drużynie, to zostałby zmieciony. Manchester United mógłby stracić cztery, pięć goli – powiedział były reprezentant Anglii.
Fot. Newspix