Kolejny mecz w PSG, w którym w lidze francuskiej nie wygląda jak dream team, a jak drużyna, która… męczy się na własnym podwórku. Tym razem paryżanie wygrali, ale było to zwycięstwo przepchnięte kolanem. Angers uległo 2:1.
PSG – jak zwykle – miażdżyło posiadaniem piłki, ale to ono jako pierwsze straciło bramkę, dając się nadziać na kontratak. Angers szybko przeszło od odbioru piłki pod własnym polem karnym do sytuacji bramkowej, po której wrzutkę z prawej strony wykorzystał Angelo Fulgini.
Angers SCO wygrywa z PSG! 🤯
Do przerwy goście prowadzą na Parc des Princes! Czy zdołają utrzymać ten rezultat? 🤔
Przekonajcie się w Eleven Sports 1! 👀#modanafrancję 🇫🇷 pic.twitter.com/RDU6INAjnH
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 15, 2021
Wyrównanie przyszło dopiero w 69. minucie gry, gdy gola głową zdobył Danilo. Decydujący cios? Dopiero 87. minuta. Gola na wagę trzech punktów zdobył z karnego Mbappe. Jedenastka została odgwizdana za zagranie ręką.
PSG wygrało dziewiąte spotkanie (na dziesięć), dzięki czemu jest niekwestionowanym liderem Ligue 1. Ale styl niektórych meczów wielkiej chluby temu projektowi nie przynosi. Choć dziś paryżanie mieli pewne usprawiedliwienie – z powodu meczów reprezentacyjny nie zagrali Messi, Neymar czy Di Maria. Warto też dodać, że PSG zdobyło w tym sezonie już 9 punktów w meczach, w których przegrywało.