Czy można było mieć lepsze 10 miesięcy niż Kylian Mbappé? I tak, i nie. Z jednej strony ciężko się obrażać na bycie jednym z najlepszych piłkarzy świata. Z drugiej — Mbappé w 2021 roku przeżył lekcję życia. Od porażki do porażki, od rozczarowania do rozczarowania. Finał Ligi Narodów będzie dla niego i dla całej reprezentacji Francji szansą na powetowanie sobie tych niepowodzeń. Owszem, to coś w rodzaju „pucharu pocieszenia”. No ale przecież lepszy rydz niż nic.
Już w półfinałowym spotkaniu z Belgami Mbappé pokazał, że chce się odkuć jak, nie przymierzając, Tede po Elliminati. To on dał sygnał do odrabiania strat, a potem zapewnił Francuzom remis. Tym samym na koniec roku 22-latek może w końcu coś wygrać. Oczywiście nie zapominamy, że jest aktualnym mistrzem świata, ale spójrzmy na rok 2020, o którym wspomnieliśmy na wstępie.
- Ligue 1 – oglądanie pleców Lille
- Liga Mistrzów – porażka z City w półfinale
- EURO – kompletna klapa, tylko 1/8 finału
Do tego osobista porażka w postaci wysypanego transferu do Realu Madryt. Ok, zostać w Paryżu z Leo Messim i resztą gwiazd, to nie ból. Ale jednak sam zainteresowany nie krył się z tym, że jego marzeniem jest gra dla „Królewskich”.
Liga Narodów. Mbappé poprowadzi Francję do wygranej z Hiszpanią?
Mbappé ma coś do udowodnienia kibicom drużyny narodowej. Kilka miesięcy temu wszyscy liczyli mu minuty bez bramki. Był nazywany jednym z największych rozczarowań EURO 2020. Kiedy zmarnował decydującą „jedenastkę” i Francja odpadła z turnieju, przepraszał wszystkich za pośrednictwem social mediów. – Strasznie mi przykro, że nie osiągnęliśmy celu. Ciężko będzie zasnąć, ale to sport, który polega na wzlotach i upadkach takich jak dzisiaj.
Nie tacy jak on zawodzili w ważnych chwilach, ale wiadomo — to właśnie wtedy wymaga się od nich najwięcej, więc poczucie winy było zrozumiałe. Tym bardziej że nie chodziło tylko o ten rzut karny, brak goli, ale po prostu o mocno przeciętny turniej w jego wykonaniu. – Z Niemcami było jeszcze dobrze. Pięknego gola odebrał mu VAR. Niemieckim obrońcom uciekał jak na motorynce. Wyprzedzenie Matsa Hummelsa, które powinno zakończyć się karnym dla Francuzów – kapitalny spektakl. Z Węgrami podobnie. Niby problemy sprawiał mu Fiola, niby skończyło się bez gola, ale gdyby Karim Benzema był skuteczniejszy, miałby Mbappé przepiękną asystę piętką. Od meczu z Portugalią było już tylko gorzej. Długo błądził, a kiedy już miał okazję na strzelenie bramki, to przegrał pojedynek z Ruim Patricio. Wywalczył karnego, którego na gola zamienił Benzema, ale nie zrobił tego po żadnym rajdzie, żadnym dryblingu, a po mocno przesadzonej grze aktorskiej, klasycznym nurkowaniu — pisaliśmy po meczu ze Szwajcarią.
ŻYCIE NIE ZAWSZE JEST PIĘKNE. LEKCJA WYBITNOŚCI DLA MBAPPÉ
Garść statystyk?
- 14 strzałów
- 3 celne
- 4 niewykorzystane okazje
- asysta
- 10 udanych dryblingów (45%)
- 14 wygranych pojedynków (38%)
Cóż, zdarza się. Ciężko też zrzucać na Kyliana całe winy tego świata. Ma przecież trochę inną sytuację niż Robert Lewandowski — gdy jemu nie idzie, to jest jeszcze kilku kozaków dookoła, którzy mogą pociągnąć ten wózek.
FRANCJA FAWORYTEM LIGI NARODÓW – KURS 2,55 W FUKSIARZ.PL
„Trójkolorowi” chcą zwyciężać
Ale w Lidze Narodów Mbappé stwierdził, że to do niego należeć będzie rola główna. Bez oglądania się na innych. Przed nim spore wyzwanie, bo teraz każdy będzie liczył, że powtórzy efektywny mecz z Belgami w starciu finałowym. A Hiszpanie — z całym szacunkiem dla Belgów — to jednak wyższa półka. Pokazali to podczas mistrzostw Europy, bo przecież niewiele brakowało i La Furia Roja zatrzymałaby marsz bandy Roberto Manciniego. Ale jak nie wtedy, to teraz. Oczywiście znów można powiedzieć: to tylko puchar pocieszenia. Ok, ale Włosi napędzeni wygraną na EURO i najdłuższą w historii serią bez porażki, liczyli na kolejny skalp. Chcieli tryptyku — mistrzostwo Europy, Liga Narodów, mistrzostwo świata. Wygrać wszystko, co jest do wygrania, pokonać wszystkich, którzy staną na drodze. Piłkarskie Imperium Romanum.
No i to Imperium Romanum wyrżnęło się o Gaviego, Yermiego Pinę i resztę drużyny Luisa Enrique.
A skoro Hiszpanie potrafili być tak trudną przeszkodą dla Squadra Azzurra, to dlaczego nie mieliby zatrzymać również Francuzów? Na „Trójkolorowych” ciąży trochę łatka największych. Wszyscy wiedzą, że mogliby wystawić dwie równorzędne jedenastki, a i trzecia nie byłaby bez szans w starciach z rywalami z równej półki. Są mistrzami świata, są na fali, która powinna ich nieść przez najbliższe dekady. To oni powinni być na miejscu Włochów, to oni powinni iść od zwycięstwa do zwycięstwa. Ekipa Deschampsa lubi jednak zaliczyć wpadkę. Najlepiej od razu taką, żeby było o niej głośno. Pomijając EURO:
- dwa remisy z Ukrainą
- remis z Bośnią i Hercegowiną
- porażka z Finlandią
Ostatnie 12 miesięcy to niewiele wtop, ale faktycznie były one głośne. Hiszpanom zdarzały się podobne, ale oczekiwania wobec nich były zupełnie inne.
***
Właśnie dlatego to Francuzi i Kylian Mbappé są dziś faworytami. To oni mogą uratować 2021 rok, nawet jeśli brakuje im tortu, na którym można postawić tę wisienkę. Jeśli im nie wyjdzie, znów będą tymi, którzy zawiedli. A tego wszyscy nad Sekwaną woleliby tym razem uniknąć.
A MOŻE JEDNAK HISZPANIA? KURS 2,90 W FUKSIARZ.PL
CZYTAJ TAKŻE:
fot. Newspix
