Robert Lewandowski otrzymał od niemieckich mediów najniższe noty za mecz ligowy od listopada ubiegłego roku, gdy Bayern zremisował u siebie z Werderem. Tym razem bawarski gigant przegrał przed własną publicznością z Eintrachtem Frankfurt, a “Lewy” został uznany za jednego z głównych winowajców tej sensacji.
Polak co prawda zaliczył asystę przy golu Leona Goretzki, ale później zmarnował kilka bardzo dobrych sytuacji. Najlepsza była ta, w której Kevin Trapp jakimś cudem obronił nogą jego strzał głową z kilku metrów. Nic dziwnego, że bramkarz gości otrzymał w “Bildzie” i “Kickerze” najwyższą możliwą notę, czyli “1”.
Lewandowski natomiast razem z Upamecano został przez “Bilda” oceniony najniżej w Bayernie. Obaj dostali po “5”. “Kicker” okazało się tylko odrobinę łaskawszy. Reprezentant biało-czerwonych z “4,5” i tak był w trójce najsłabszych zawodników monachijczyków.
Fot. Newspix