Przed startem sezonu 2021/2022 beniaminkowie Ekstraklasy sięgnęli po ciekawych napastników. Do Radomia przeniósł się Brazylijczyk Maurides. Gość, który dwa lata temu za trzy bańki trafiał do Chin. Z kolei w Niecieczy wylądował Muris Mesanović. Nieco starszy snajper, ale za to taki, który nie musiał się chwalić osiągnięciami z przeszłości, bo dopiero co ładował bramki w najwyższej lidze w Turcji. Obaj mieli poprowadzić świeżaków do wygranej. Obaj początkowo trochę się w Ekstraklasie zakopali. Ale wygląda na to, że obaj powoli wracają na właściwe tory.
W bardziej efektownym stylu robi to rzecz jasna Maurides. Jego dublet w meczu z Rakowem Częstochowa zapewnił drużynie z Radomia punkt. A mógł zapewnić nawet wygraną. Mesanović póki co w Ekstraklasie nie wystrzelił, jednak dał próbkę tego co potrafi w Pucharze Polski. Tam jego trafienie zapewniło „Słoniom” awans w starciu ze Śląskiem Wrocław.
Który z nich pójdzie za ciosem?
Trudne początki Mauridesa
Przełamanie swojej „dziewiątki” mocniej ucieszyło chyba radomski klub. Maurides kilka dni przed meczem z Rakowem Częstochowa usłyszał od trenera – no, może nie dosłownie, bo te zdania padły na konferencji prasowej, ale jednak – że czas najwyższy, żeby formę z treningów przełożył na grę w lidze. Bo inaczej jego przyszłość będzie wyglądała kiepsko. Nie ma co się dziwić bezpośredniemu przekazowi Dariusza Banasika. Do czasu spotkania z „Medalikami” liczby Brazylijczyka wyglądały dość żenująco.
- 5 strzałów, 0 celnych
- xG – 0,68
- 1 celny, ale i tak mierny, strzał w Pucharze Polski i 3 zmarnowane sytuacje w tym samym spotkaniu
Brak cierpliwości był zrozumiały. Maurides podkreślał, że w Radomiu chce się odbudować i raz jeszcze ruszyć na podbój Europy. Jego CV jak najbardziej wskazywało na to, że w przeszłości nie był pokłócony z bramką. 13 goli i cztery asysty w CSKA Sofia. 14 goli i sześć asysty w Belenenses. Coś tam wpadało. Radomiak wiązał duże nadzieje z tym, że to napastnik skrojony pod grę w Ekstraklasie. Atutami Mauridesa miały być bowiem gra w powietrzu, zastawka, siła. Patrzyło się na niego i czuło się, że to nie jest przypadkowy zestaw cech. Prawie 1,90 cm wzrostu, potężna budowa (trochę za potężna, bo Brazylijczyk miał sporo do zrzucenia), tatuaże na całych plecach, łysa glaca, twarz, która na ulicy w Brazylii sugerowałaby nam, że ten gość może mieć delikatne problemy z prawem. To mogło się udać.
Miał być królem gry w powietrzu
Tymczasem w pierwszych spotkaniach widzieliśmy gościa, któremu ciężko było wygrać starcie bark w bark z rywalem, w powietrzu też było miernie. Z jego statystyk z czasów gry w Portugalii:
- 185 wygranych główek (najwięcej w lidze)
- 35% celnych strzałów
- 22 kluczowe podania
- 7 zmarnowanych okazji bramkowych
Zgadzała się tylko ta ostatnia. Trener Banasik jednak zaryzykował. Stwierdził, że skoro Maurides na treningach strzela, to i w meczu w końcu się przełamie. A na tle wysokich i silnych obrońców Rakowa będzie wyglądał tak, jak powinien. Tak, jak wcześniej ochrzanił zawodnika, tak teraz wziął go na rozmowę, przekazał, że liczy na jego dobry występ. Sam zainteresowany pogadał z jeszcze jedną osobą – tą na górze, bo jest głęboko wierzący, a Częstochowa to przecież idealne miejsce na takie rozmowy.
No i siadło. Pięknie zmieścił się między Andrzeja Niewulisa i Tomasa Petraska, ładując piłkę do siatki głową. Stał tam, gdzie trzeba, gdy Mateusz Radecki trafił w Kacpra Trelowskiego i wpakował piłkę do pustej siatki. Bestia została uwolniona.
PANOWIE, CZEKAMY NA WASZ BŁYSK!
Bośniak potrafił strzelać
Mesanović na pewno chciałby przeżyć taki mecz, jaki zaliczył Maurides. Bo nawet jeśli ma już na koncie bramkę, to jednak cenniejszym łupem zawsze są trafienia w lidze. Przed startem sezonu wytypowaliśmy Bośniaka jako jednego z najciekawszych nowych zawodników w Ekstraklasie. W Super Lig był skuteczniejszy niż Lukas Podolski. Za nim także stały liczby i statystyki. Przez sporą część kariery był całkiem efektywnym snajperem. Wybrane sezony, w których w rozgrywkach ligowych ładował jak zły:
Sezon | Gole | Asysty | Udział przy bramce (minuty) |
2009/2010 | 13 | 0 | 113 |
2015/2016 | 12 | 2 | 144 |
2016/2017 | 12 | 4 | 76 |
2018/2019 | 5 | 3 | 116 |
2019/2020 | 11 | 6 | 148 |
Gol co mecz, co drugi mecz. Mając pięć sezonów takich, jak te powyżej, możesz uchodzić za regularnego napastnika. Kogoś takiego chciał mieć Bruk-Bet, bo choć Roman Gergel był królem strzelców 1. ligi – w dodatku bardzo wydajnym: co drugi strzał celny Słowaka kończył w siatce – to po pierwsze zmagał się z urazami, po drugie nie było pewności, czy weteran poradzi sobie w wyższej lidze. A w dodatku nie jest on typową „dziewiątką”.
Sporo argumentów za Mesanoviciem, przyznacie.
NAJCIEKAWSZE NOWE TWARZE W EKSTRAKLASIE
Brakuje tylko gola w lidze
Bośniacki snajper w wielu rubrykach sezonu 2020/2021 był niezły. Oddawał minimum jeden celny strzał na 90 minut. Wygrywał sporo pojedynków, choć raczej na ziemi. Był niezły, choć nie wybitny, ale wiadomo – gdyby był wybitny, zostałby w Turcji. W każdym razie jego początek w Polsce nie był nawet niezły, wręcz przeciwnie.
- 10 strzałów
- 3 celne
- xG 1,09
Mesanović jest innym typem piłkarza niż Maurides. Bardziej mobilnym – w spotkaniu z Górnikiem zanotował najwięcej sprintów po stronie „Słoni” – ale łączyła ich nieskuteczność na boisku. Ani bramek, ani statystyk, które świadczyłyby o konkretnej pomocy drużynie, a przecież Bośniak zgromadził na koncie dwa razy więcej minut niż Brazylijczyk. Gol w Pucharze Polski na pewno sprawił, że poczuł się pewniej. Pytanie – czy z Radomiakiem trener Mariusz Lewandowski da mu kolejną szansę, czy zdecyduje się na zmiany?
Jego szybkość może się przydać: „Zieloni” często tracą bramki po zagraniach za plecy linii obrony. Z drugiej strony Roman Gergel, który także szuka gola na przełamanie (do tej pory tylko dwa strzały w Ekstraklasie), w ubiegłym sezonie był katem radomian. Miał udział przy wszystkich czterech bramkach Bruk-Bet Termaliki przeciwko temu rywalowi (3 gole, asysta), przesądził o wygranej w Radomiu.
To dylemat, którego po spotkaniu w Częstochowie nie ma trener Banasik – w jego zespole „dziewiątka” jest już na pewien czas zarezerwowana.
Radomiak Radom – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Typy, kursy bukmachera Fuksiarz.pl
Szymon Janczyk: W meczach Radomiaka niezmiennie polecam obstawianie rzutów rożnych. W ostatnich czterech meczach „Zieloni” zaliczali zawsze minimum sześć wrzutek z narożnika. To jedna z drużyn, które najczęściej w lidze wykonują kornery. Bruk-Bet w tym aspekcie nie bryluje, dlatego dobrze poszukać typów na rogi tylko dla gospodarzy. Np. over 5,5 rzutów rożnych Radomiaka po kursie 1,90 w Fuksiarz.pl.
fot. Newspix