Korona Kielce i Zagłębie Sosnowiec. Dwie niemałe marki, ale też dwa kluby z dwóch różnych biegunów tegorocznej pierwszoligowej tabeli. Kielczanie bardzo dobrze rozpoczęli trwającą kampanię i od samego początku trzymają się blisko pozycji lidera, a Sosnowiczanie punktują fatalnie i krążą wokół ostatniego miejsca w stawce.
Mecz z Koroną Kielce był debiutem Artura Skowronka w roli pierwszego trenera Zagłębia Sosnowiec, które nie wygrało od siedmiu meczów. Jak wyszło? Niby niechlubna seria została przedłużona już do ośmiu kolejnych spotkań bez wygranej, ale z drugiej strony ekipa byłego trenera Wisły Kraków wcale nie wyglądała gorzej niż drużyna Dominika Nowaka.
Korona dłużej utrzymywała się przy piłce, ale to Zagłębie było konkretniejsze. Po strzale głową Kacpra Smolenia piłka wylądowała na słupku, Wojciech Szumilas przestrzelił z rzutu wolnego, swoje szczęścia próbowali też Dawid Gojny, Quentin Seedorf i Patryk Baryła. Kielczanie najbliżej powodzenia byli, kiedy Mateusz Lewandowski przestrzelił z kilku metrów. Skończyło się na 0:0. Sytuacja obu drużyn w tabeli jest jaka była: Korona Kielce zajmuje drugie miejsce z dwudziestoma trzema punktami na koncie, a Zagłębie Sosnowiec zajmuje siedemnaste miejsce z siedmioma punktami na koncie.