Od kiedy Xavi zaczął pracować jako trener, z dużym prawdopodobieństwem można było oszacować, że kiedyś wyląduje w Barcelonie. Czy stanie się to już teraz? To bardzo możliwe. Zdaniem „Mundo Deportivo” to właśnie Xavi jest najbliżej stołka, jeśli zwolni go Ronald Koeman, co wydaje się być kwestią czasu (a może nawet tego weekendu).
To sprawa dość zaskakująca, bo Joan Laporta nie krył się z tym, że niekoniecznie jest fanem Xaviego. A na pewno nie w tym momencie. Prezydent Barcelony uważał, że legenda „Dumy Katalonii” nie ma jeszcze wystarczająco dużego doświadczenia trenerskiego, by podołać temu wyzwaniu.
Nie są to wcale zarzuty z czapy. Xavi jest trenerem dopiero od 2019 roku i prowadził dotąd, aż do tej pory, jedynie katarski Al-Sadd SC. Oczywiście, wprowadza w nim swoją filozofię, zbieżną z myśleniem katalońskiego klubu, ale jednak – to tylko liga katarska. Poważnego przetarcia w roli trenera Xavi jeszcze nie miał.
Pytanie, czy Barcelonie nie przydałby się teraz bardziej trener-pragmatyk niż trener-wizjoner. Xavi to gość, z którym kibicowi łatwo byłoby się utożsamić. Zagrał dla Barcelony 767 oficjalnych meczów.
Fot. newspix.pl