Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego odniósł się do niektórych powołań Paulo Sousy. Części z nich poświęca słowa krytyki.
O powołaniu Recy i Płachety:
– Płacheta mało zrobił, żeby znaleźć się w reprezentacji, nie grając w klubie. Ja nie lubię takich sytuacji, bo to rodzi domysły. Zawsze mówiłem, że reprezentacja Polski to nie jest Caritas. To nie jest miejsce pomocy piłkarzom. Reca to drugie nazwisko, które mnie szokuje. Niby jest w Spezii, ale nie widzimy go. Cztery minuty w tym sezonie.
O powołaniu Piątka:
– Krzysztof Piątek nie jest gotowy do gry. Ja tego nie rozumiem. Na powołanie do reprezentacji to trzeba sobie zasłużyć kilkoma dobrymi meczami. Dzisiaj dla tego chłopaka lepiej, żeby został w klubie, żeby tam popracował solidnie, by dojść do formy. On będzie nam potrzebny na listopadowe spotkania.
O braku powołania dla Szymańskiego:
– Jestem bardzo mocno zdziwiony. Mówimy o zawodniku, który ma świetne liczby w tym sezonie. To największy dysonans w sensie powołanie a aktualna forma.
Jeśli chodzi o brak powołania dla Sebastiana Szymańskiego, powodem może być lekki uraz pachwiny, o którym później na antenie poinformował Mariusz Piekarski, agent zawodnika.