Jacek Góralski szykuje się do powrotu na boisko po długotrwałej kontuzji. Z tej okazji defensywny pomocnik udzielił wywiadu “Przeglądowi Sportowemu”, w którym opowiedział o swoich zmaganiach z urazem.
Jak przyznał Góralski, tuż po zerwaniu więzadeł otrzymał telefon od selekcjonera Paulo Sousy. – Zachował się bardzo w porządku. Powiedział, choć nie mieliśmy okazji spotkać się osobiście, że zna mnie, oglądał mecze z moim udziałem, żebym się nie martwił, a moim celem ma być powrót do reprezentacji, bo dostanę swoją szansę. Kontuzjowanego zaprosił mnie na pierwsze zgrupowanie. Nie mogłem przyjechać ze względu na chorobę , lecz nadrobiłem to przed EURO 2020. Selekcjoner skrzyknął kontuzjowanych reprezentantów: mnie, Krzyśka Piątka, Krystiana Bielika oraz innych, do Opalenicy.
Góralski: “Czuję się zdrowy i gotowy”
Pomocnik Kajrata Ałmaty powiedział, że w klubie jest powstrzymywany, by przypadkiem nie obciążył organizmu zbyt szybko. Trenuje od dwóch tygodni, a już chciałby pracować na pełnych obrotach.
– Czuję się zupełnie zdrowy i gotowy, jednak wszyscy mnie tu stopują, bym niczego nie przyspieszał. Wiadomo, jak to ja, chciałbym tu i teraz. Rany, jak mi się spieszy, chcę grania! Ostatnio, podczas gry w dziadka była piłka stykowa, więc bez namysłu zrobiłem wślizg. Trener stał gdzieś obok, ale zauważył moje zdecydowane wejście. “Jeszcze raz zrobisz wślizg, to do dziadka więcej nie wejdziesz!” – powiedział Góralski.
28-letni Góralski jak dotąd rozegrał 17 meczów w drużynie narodowej. Zdobył jednego gola.
fot. FotoPyk