Do sprawy Kamila Glika, który został – niesłusznie – oskarżony o rasizm, odniósł się jego agent, Jarosław Kołakowski.
W „Sekcji Piłkarskiej” powiedział: – Oczywiście to wszystko jest wyssane z palca. Mecz był transmitowany na żywo, było wiele kamer, wielu świadków i nie było takiej sytuacji. Frustracja z powodu walki i wyniku, który zmienił się w ostatniej chwili, sprawiły, że Anglicy zaczęli kombinować. Sprawa stała się bardzo medialna i przed takimi oskarżeniami trudno jest się bronić. Nie chcę na razie komentować, czy będziemy dochodzić sprawiedliwości. Poczekajmy do końca sprawy, ale uważam, że są takie sytuacje, których nie trzeba dodatkowo zaogniać.
Wyciągnięcie konsekwencji zapowiedział też Cezary Kulesza.
Fot. Newspix