Michał Nalepa rozpoczął treningi z Jagiellonią. Nie oznacza to jednak, że na pewno zwiąże się kontraktem z białostoczanami – klub informuje, że trwa załatwianie formalności i dopiero wyjaśni się, czy taka umowa będzie możliwa.
Nalepa był łaczony z Jagą już po odejściu z Arki, ale ostatecznie wylądował w tureckim Giresunsporze. Na zapleczu tureckiej ekstraklasy zaprezentował się nieźle, notując dwa gole i siedem asyst. Co więcej – razem ze swoim zespołem wywalczył awans. Wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by ta przygoda trwała dalej, ale klub nie zgłosił go do rozgrywek.
Nalepa stwierdził: – Drodzy kibice Giresunsporu. Dziękuję wam bardzo za wsparcie. Po wywalczeniu awansu, jakiego wspólnie doświadczyliśmy, teraz ja doświadczam nieoczekiwanych zdarzeń. Jestem smutny. Nie mogę powiedzieć więcej. Wspierajcie dalej swoją drużynę.
Turecki folklor, który komplikuje sprawę umowy. W każdym razie, w Białymstoku pomocnik spotka swojego dobrego „przyjaciela”, Augustyna. Niegdyś stoper Jagi stwierdził, że Nalepa jest za niski, by wejść do Makro, z kolei Nalepa kontrował, że gdyby Augustyn skupił się na treningu, a nie głupim gadaniu, to nie robiłby takich błędów.
Ciekawi jesteśmy, jak odnajdą się w jednej szatni.
Fot. FotoPyk