O-la-la, w Ekstraklasie nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich ruchów w ostatnie dni okienka transferowego! Ale Raków Częstochowa już udowodnił, że celuje we wzorce z mocniejszych lig, i to pod każdym względem – a wobec tego i deadline day potrafi ładnie uczcić. Co prawda u nas okno trwa jeszcze jutro, ale „deadline day” w Europie już dziś – i pomiędzy informacjami o Mbappe czy Saulu, trzeba ogłosić: do wicemistrzów Polski dołączył były piłkarz Legii Warszawa i Górnika Zabrze, Walerian Gwilia.
Strona Rakowa poinformowała, że zawodnik podpisał 2-letni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok.
– To była bardzo trudna operacja. Zabiegaliśmy o Waleriana od maja tego roku i cieszymy się, że do nas dołączył. To zawodnik na pozycję numer osiem, który ma zupełnie inną charakterystykę niż zawodnicy, których obecnie posiadamy w składzie, co pozwoli nam na kolejne warianty rozegrania akcji – komentuje transfer Paweł Tomczyk, dyrektor sportowy.
– Kto jest cierpliwy, ten zawsze wygrywa. Jestem tutaj i to jest najważniejsze. Zrobię sto procent i więcej, żeby przynieść jak najwięcej pozytywów dla klubu – powiedział po podpisaniu kontraktu Walerian Gwilia.
Gruzin od 1 lipca pozostawał bez kontraktu po tym, jak warszawska Legia nie przedłużyła z nim wygasającej 30 czerwca umowy. Jak na realia naszej ligi – świetny ruch, interesujący też pod kątem wizerunkowym. W końcu jest pewien klub, który ostatnio miewał pewne problemy z obsadą pozycji środkowego pomocnika…
Fot.FotoPyK