Nie mogło się lepiej rozpocząć to spotkanie dla Legii Warszawa. Mistrzowie Polski od 3. minuty meczu grają w przewadze jednego zawodnika po tym, jak czerwoną kartkę zobaczył Tomas Holes. Inna sprawa, że drużyna Czesława Michniewicza też mogła zostać osłabiona, bo faul Czecha na Andre Martinsie był brutalny.
Oczy bolały już od samego patrzenia. Początkowo wydawało się, że starcie na połowie Slavii nie było zbyt groźne – ot, wysoki pressing Legii i rywal trochę się pogubił przy wyprowadzeniu. Powtórki pokazały jednak, że Holes w powietrzu atakuje prostą nogą Andre Martinsa. Wątpliwości więc nie było – zasłużony „kier” i Legia gra w przewadze.
Ktoś uważa, że nie jest to czerwona karta? Serio. SKUTEK nie zamiar… @PrawdaFutbolu @SportINTERIA pic.twitter.com/TjsyHA8ClB
— Łukasz Rogowski (@zawodsedzia) August 26, 2021
Pytanie tylko: co z tego wyniknie? To wciąż Slavia Praga, mocny zespół. Legia w pierwszym meczu ugrała remis, więc teraz musi wygrać.
fot. FotoPyK