O tym, dlaczego ostatni rok był lekcją życia i jak ocenia wyjazd do Eibaru. Czy był zaskoczony dyspozycją Legii na tle Dinama i dlaczego Bruno Petković napisałby najciekawszą biografię. Kiedy można się spodziewać pełni powrotu do formy i dlaczego ogląda co weekend Górnik Zabrze. Zapraszamy do rozszerzonej ankiety „Weszło z butami”, którą z piłkarzem Piasta przeprowadzili Weszłopolscy.
Damian, wejście do Piasta masz ostrożne. Potrzebujesz zbudować się fizycznie, czy po prostu wywalczyć miejsce w składzie, bo rywalizacja na skrzydłach jest OK?
Ja rok czasu mało grałem w piłkę. Rozmawiam z trenerem Fornalikiem i to będzie proces odbudowy. Cieszę się, że stopniowo mnie wprowadza, w każdym meczu dostaję coraz więcej minut. Myślę, że w każdym meczu będzie to coraz lepiej wyglądało. Podchodzę do tego spokojnie i wierzę, że po przerwie reprezentacyjnej będę w pełni gotowy do gry.
Szykujesz się do gry na dziesiątce?
Różnie. Mogę grać na dziesiątce, mogę na skrzydle. Trener widzi mnie na tych dwóch pozycjach, ja na dziesiątce też się dobrze czuję. W Chorwaci też zdarzało mi się tam grywać i radziłem sobie.
Różowe korki czy czarny oldschool?
Różowe korki.
Oferta z drugoligowego tureckiego „cośtamsporu” z dwukrotnie lepszymi zarobkami. Odrzucasz czy lecisz się pakować?
Ja już w Turcji byłem, więc nie do końca do mnie pytanie. Na pewno zależy w jakim momencie kariery jesteś. Młodzi gracze przede wszystkim powinni patrzeć na rozwój.
Studia: jesteś na tak, czy nie, bo lepiej skupić się na piłce?
Zdecydowanie tak. Zostało mi pół roku do dokończenia studiów. W związku z wojażami zagranicznymi nie miałem okazji skończyć ich wcześniej, ale teraz skończę. Chciałbym mieć zabezpieczenie na to, co będę robił po piłce.
Sodówka za tobą czy przed tobą?
Raczej już za mną.
Czym się objawiała?
Nie było może tak wielu momentów, bo jak byłem młody grałem po niższych poziomach rozgrywkowych, nie miałem łatwego wejścia do ESA. Ale były przejawy sodówki jak miałem 18, 19 lat i łapałem pierwsze minuty w ESA. Coś się wtedy mogło wydarzyć, ale wydaje mi się, że sobie z tym poradziłem.
Całowanie herbu: tak czy nie?
Zależy. Jak jesteś wychowankiem klubu, to tak. Ale w tych czasach to się rzadko zdarza.
Kiedy masz dwa dni wolnego i musisz się zresetować to…
Wyjazd z żoną w jakieś fajne miejsce. Teraz mieszkamy na Śląsku, mamy blisko w polskie góry, więc pakujemy się w samochód i jedziemy.
Gdzie w Gliwicach zabrać dziewczynę na randkę?
Wiesz co, powiem szczerze… do Katowic.
Co zamawiasz, gdy masz „cheat day”?
Lubię zjeść burgera.
Gdybyś miał iść w życiu tylko na jeden koncert, jaki by to był?
Justin Bieber. A z polskich wykonawców Taco Hemingway.
Miejsce na Ziemi, w którym najbardziej chciałbyś zamieszkać?
Mieszkałem pół roku w Alanyi – raj na Ziemi.
Matura: zdałeś bez problemu, czy były ciężary?
Zdałem bez problemu.
Co byś robił, gdybyś nie został piłkarzem?
Trudne pytanie. Studiowałem, także wydaje mi się, że bym sobie poradził. Ale jednak człowiek od szóstego roku życia 100% życia poświęcił piłce, więc nie wiem.
Na co wydałeś pierwsze większe zarobione w piłce pieniądze?
Na korki.
Pieniądze: inwestuję czy bawię się życiem?
Inwestuję.
Czego nigdy nie robisz w dniu meczu?
Nie wstaję rano, lubię się wyspać. I gdzieś też staram się utrzymywać swoją energię na odpowiednim poziomie, nie myśleć o pozameczowych rzeczach, nie rozkminiać innych spraw, tylko skupić się na meczu.
Film lub serial, który możesz polecić bez zawahania?
Właśnie teraz oglądamy z żoną „The Good Doctor” na Netflixie. Polecam.
W jaką grę najwięcej grałeś w dzieciństwie?
Menadżery piłkarskie. I sporo czasu spędziłem w Counter Strike z kolegami.
Pamiętna kariera z menadżerów?
Jeszcze grałem w takiego menadżera, w którym był Groclin Grodzisk Wielkopolski. Ale zawsze lubiłem grać z zespołem z Championship i nim wejść do Premier League.
Dziedzina, w której ciężko cię zagiąć?
Wydaje mi się, że jestem w miarę dobry z geografii, pisałem maturę z tego. I mogę powiedzieć, że w miarę znam się na piłce, mam jakąś tam wiedzę.
To stolica Hondurasu?
(śmiech)
Czyli jednak nie geografia.
W miarę mam ogarniętą mimo wszystko.
Przepisy o ręce są czytelne czy należy je uprościć?
Mieliśmy szkolenie w zeszłym tygodniu, w sumie nam wszystko tłumaczono, ale i tak do końca nie wiem o co w tym chodzi. Ja się z niektórymi decyzjami nie zgadzam, ale to są przepisy i musimy się do nich dostosować. Do końca jednak nie są dla mnie jasne. To interpretacja sędziego.
Gdybyś został niesłusznie oskarżony, a sprawę w sądzie miałby prowadzić jeden z ekstraklasowych sędziów, kogo byś sobie życzył?
Jestem trzy tygodnie w ESA, trochę sędziów się zmieniło od ostatniego pobytu, ale wydaje mi się, że takim sędzia jest sędzia Marciniak. Bardzo też cenię sędziego Musiała, chwilę z nim rozmawiałem, wraca do zdrowia. Mam nadzieję, że wróci jak najszybciej do optymalnej formy i znowu będzie prowadził mecze ESA. Mocno mu kibicuję.
Niedziela bez handlu – zabieranie czy dawanie wolności?
Dawanie wolności. Moi rodzice pracują w handlu i wiem, jak to przez wiele lat wyglądało. Było to uciążliwe dla nas, te pracujące niedziele zabierały trochę życia rodzinnego.
Gołębie w miastach – sypać ziarno czy traktować miotaczem ognia?
Sypać ziarno.
Słowianki czy latynoski?
Zdecydowanie słowianki.
Gąsiewska czy Wieniawa?
Wieniawa.
Największy sportowiec w historii Polski?
Robert Lewandowski.
Największy Polak?
Jan Paweł II.
Gej w szatni – nie mam z tym problemu czy nie do zaakceptowania?
Wydaje mi się, że jestem w miarę tolerancyjny, nie miałbym z tym problemu, ale wydaje mi się też, że byłoby ciężko takiej osobie funkcjonować w piłkarskiej szatni.
Rozmowy motywacyjne z kibicami – patologia czy mobilizacja?
Patologia. Miałem kilka takich rozmów, nawet grając na niższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, i nigdy nie przekładało się to później na lepszą grę, lepszy wynik.
Ile meczów ESA oglądasz co weekend?
Staram się obejrzeć mecz następnego rywala, no i z sentymentu mecze Górnika odpalam, nie powiem, że nie. Także dwa mecze obejrzę.
No i godzina Piasta z ławki.
Godzina Piast z ławki. A nawet więcej, bo wcześniej prawie 80 minut ławeczki.
Najpopularniejsza piosenka w szatni Piasta?
Jestem fanem disco polo, ale tutaj disco polo na razie nie leci. Jest taka piosenka, ale nie pamiętam jej nazwy.
Największa lekcja w życiu?
Ostatni rok, zdecydowanie, jeśli chodzi o życie sportowe. Prywatne mam poukładane i można powiedzieć, że jakoś za dużo takich rzeczy mnie nie dotknęło, ale życie sportowe – tak, zeszły rok. Kiedyś też jak zaczynałem w Jagiellonii i myślałem, że złapałem pana Boga za nogi, a kontuzja zmieni moje myślenie. Natomiast zeszłoroczny transfer do Hiszpanii – kilka rzeczy z niego dla siebie wyciągnąłem, fajna lekcja na przyszłość.
Jaka jest największa głupota jaką zrobiłeś w swoim życiu?
Bym powiedział, że transfer do Eibaru… (śmiech)
Z drugiej strony spełnienie marzeń.
Śmieję się. Wiadomo, że to było spełnienie marzeń, tak to traktuję. Natomiast też zastanawiałem się nad tym. Z jednej strony poszedłem w wieku 28 lat do ligi top5, to było fajne. Ale zostając w Dinamie w tamtym momencie mogłem zostać na ugruntowanej pozycji.
Teraz łatwo mówić, ale gdybyś nie spróbował, całe życie byś sobie wyrzucał.
Dlatego dwojako można na to patrzeć. Myślę, że dziewięciu na dziesięciu zawodników przyjęłoby tą ofertę. Chociaż brałem pod uwagę ryzyko, gdzie w Dinamie miałem mocną pozycję, a w perspektywie Euro. Byłaby szansa pojechać. Bardziej żałuję straconej szansy Euro niż tego, że w Hiszpanii mało grałem.
Komu najwięcej zawdzięczasz jeśli chodzi o karierę?
Mojemu tacie.
Postać w piłce, która najbardziej zalazła ci za skórę?
Nie mam takiej. Nie jestem człowiekiem, który ma żal do trenerów.
Kolega z drużyny, który napisałby najlepszą autobiografię?
Było kilku takich. Powiedziałbym, że Bruno Petković z Dinama.
Niezły piłkarz, nie?
Niezły, natomiast powtarzałem mu, że widziałem jak na treningach wygląda Lewy, gdzie uważam, że to najlepszy piłkarz z jakim grałem. I po oglądaniu Roberta tym bardziej widziałem, że Bruno nie wykorzystuje swojego potencjału. To mnie u niego denerwowało, mówiłem mu o tym. Gdyby kilka rzeczy zmienił w swoim życiu, czysto pozapiłkarskich, mógłby grać w Barcelonie. Ma na to umiejętności. Natomiast historię napisałby ciekawą. Petko prowadzi ciekawe życie pozapiłkarskie.
Skoro przy Dinamie, byłeś zaskoczony, jak blisko Legia była wyeliminowania Chorwatów?
Byłem mówiąc szczerze. Rozmawiałem o tym dużo z trenerem Fornalikiem. My wszyscy w Polsce odbieraliśmy Dinamo jako rywala nieosiągalnego. I akurat Legia trafiła na Dinamo, które jest w słabym momencie sezonu. Oglądam praktycznie wszystkie spotkania Dinama i widzę, że nie są w formie. Wszyscy jarali się tym, jak Petko zagrał dobry mecz w Zagrzebiu – a to był jego pierwszy dobry mecz od dziesięciu spotkań. Nie są w odpowiednim momencie jeśli chodzi o formę. Nawet ostatnie spotkanie z Sheriffem, co tam się działo… Mogli przegrać 0:5. Nawet w meczu ligowym ostatnim ledwo wymęczyli wygraną z Lokomotiwą.
Kto z szatni Piasta najlepiej poradzi sobie po karierze?
Wydaje mi się, że Kuba Czerwiński, widać, że jest mega inteligentny. Patryk Sokołowski też jest kimś takim, z kim można porozmawiać na więcej tematów.
Kogo z drużyny do Quizu o Starych Słowakach?
Któregoś ze Słowaków. Niech będzie Holubek.
Damian, dzięki, życzymy ci powrotu do formy.
Teraz gramy z Górnikiem, może trener coś pomyśli… zobaczymy.
A sprawdzałeś kiedy mecz z Lechem?
Nie. Bardziej sprawdzałem kiedy mecz z Górnikiem no i teraz będzie, od razu wyjazdowy, derbowy, fajna sprawa. Sentymentalna podróż. Czekam na ten mecz.
Adrian Ba Loua, opinia?
Nie mam pojęcia, nie znam człowieka. Nie śledzę tego. I tak wbrew temu, co wielu myśli, jakoś nie przeżywam tego bardzo, nie żałuję.
To jest tak zwany GLOK? Gość lepszy od Kądziora?
Powiem szczerze, tam naprawdę nie było tak blisko transferu, jak się wszystkim wydawało. Każdy może mieć swoją opinię. Zobaczymy na koniec sezonu jak to będzie wyglądać, kto jaki będzie miał wpływ na swoją drużynę. Ja każdemu życzę jak najlepiej.
ROZMAWIALI WESZŁOPOLSCY
Fot. NewsPix