Nie tak Dominik Furman wyobrażał sobie powrót do Ekstraklasy. Nie dość, że pomocnik Wisły Płock jest daleki od optymalnej formy, to jeszcze Komisja Ligi, po zaledwie czterech rozegranych meczach, zawiesiła go na trzy spotkania.
Furman został ukarany za barbarzyński wjazd w nogi Arkadiusza Pyrki w 65. minucie meczu z Piastem Gliwice. Sam zainteresowany praktycznie od razu wiedział, że to wejście musi skończyć się czerwoną kartką.

Zastanawialiśmy się wówczas, gdzie podział się Dominik Furman sprzed roku, ten sam, który potrafił być czołowym pomocnikiem ligi i gościem ocierającym się o reprezentację Polski, bo dotychczas jego ekstraklasowe występy po powrocie do Polski prezentują się następująco:
- 45 minut z Legią, nota: 4
- 23 minut z Lechią, nota: 5
- 73 minut z Radomiakiem, nota: 4
- 65 minut z Piastem, nota: 1
No cóż, teraz czeka go przerwa, bo za piłkarskie grzechy trzeba odpokutować.