Mioduski: – Nie wiem do końca, o czym mówił Marek Koźmiński

Dariusz Mioduski, prezes i właściciel Legii Warszawa, po zakończonych wyborach w rozmowie z mediami odniósł się do osoby nowego prezesa PZPN i słów Marka Koźmińskiego. 

O wyborze Cezarego Kuleszy na prezesa PZPN: – Przyjąłem ten wybór bardzo dobrze, bo często publicznie mówiłem o tym, że Cezary Kulesza był kandydatem, którego wspierałem. Pokładam duże nadzieje w tym, że dojdzie do pozytywnych zmian, jeśli chodzi o dalsze funkcjonowanie związku. Dla mnie podstawową kwestią jest to, żeby była jak najlepsza współpraca wewnątrz środowiska piłkarskiego, żeby nie nie było podziałów pomiędzy związkami, klubami, Ekstraklasą czy 1. ligą. Bo jeśli chcemy mieć sukcesy, musimy współpracować. Możemy się różnić, możemy mieć różne poglądy, ale na końcu musimy osiągnąć konsensus, który wpłynie na sukces. 

O słowach Marka Koźmińskiego skierowanych w jego stronę: – Nie wiem do końca, o czym mówił Marek Koźmiński. Chyba miał jakieś złe informację. Po prostu. Będzie okazja, żeby porozmawiać i to wyjaśnić. Niemniej jednak trochę mnie zaskoczył.

O oczekiwaniach wobec Cezarego Kuleszy: – Wydaję mi się, że możemy się spodziewać, tego, iż będzie próbował łączyć środowisko piłkarskie. Będzie szukał kompromisu, konsensusu. Może nie będzie tak medialną osobą, jak prezes Boniek. Chyba nikt nie ma szans na to, by konkurować z tym formatem. Będzie zupełnie innym prezesem. Skupi się na pracy, będzie bardziej w cieniu. Ale liczę na to, że połączy ze sobą różne środowiska. Zresztą, te wybory pokazały, że potrafi to zrobić. Liczę na długoterminowe efekty współpracy z klubami i  zrozumienie, że jeśli kluby będą – nie mówię tylko o klubach z Ekstraklasy – funkcjonować dobrze, to cała piłka również. Tak więc z klubami nie ma sensu walczyć, kluby trzeba wspierać. Począwszy od tych najmniejszych, kończąc na największych. Oczywiście liczę też na poprawę w aspekcie szkolenia młodzieży.

fot. FotoPyK