W norweskich mediach huczy. Dwunastu piłkarzy Brann Bergen zorganizowało sobie imprezę na terenach klubowych. Zakończyła się ona orgią na stadionie.
Sprawa wypłynęła z pewnym opóźnieniem, bo dotyczy zeszłego poniedziałku. Zawodnicy najpierw udali się na kolację, a później w towarzystwie siedmiu kobiet przyjechali na stadion. W szatniach uprawiali z nimi seks, a potem biegali półnadzy po boisku.
Impreza miała pozostać w tajemnicy, jej uczestnicy zostawili wcześniej telefony komórkowe, ale wszystko nagrały kamery monitoringu. Piłkarze wrócili do domów dopiero około piątej nad ranem.
Władze klubu są zdegustowane i zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji. Zamieszani zawodnicy mieli przejść testy na obecność narkotyków. Okazało się również, że tego typu historie już wcześniej się zdarzały. W sprawę zaangażowała się także policja, która ma się upewnić, czy żadna z kobiet nie została wykorzystana seksualnie. Kapitan Daniel Pedersen przeprosił w imieniu drużyny, jednocześnie zapewniając, że nie zdradzi, kto brał udział w tych wyskokach.
Kibice są tym bardziej zdegustowani, że Brann okropnie zawodzi i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zawodnicy najwyraźniej spięli się na niedzielny mecz z Sandefjord i wygrali go 3:2, lecz mimo to nadal zamykają stawkę.
Fot. Newspix