Reklama

To już odpowiednia pora na transfer Szysza?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

03 sierpnia 2021, 11:46 • 2 min czytania 21 komentarzy

Patryk Szysz tak jak był w gazie wiosną 20/21, tak pozostaje w nim jesienią 21/22. W ostatnim meczu strzelił dwie bramki, czyli licząc tylko ten rok, ma ich dziewięć w lidze. Nigdy na ekstraklasowym poziomie nie był w takiej formie. To co, czas na wyjazd?

To już odpowiednia pora na transfer Szysza?

Patrząc z jego perspektywy – jak najbardziej. Zagłębie nie wygląda – mimo wygranej z Górnikiem – jak pociąg, który teraz będzie się tylko rozpędzał i wjedzie choćby do pucharów. Nie, Miedziowi ogólnie pogrążają się w przeciętności. Klub nie dokonał znaczących wzmocnień, nie widać jakiegoś sensownego pomysłu na tę drużynę (mimo przełomowej taktyki stawiania na młodych), poziom zaufania do prezesa Jankowskiego leci na łeb, na szyję.

Szysz jest tam może i ostatnim promyczkiem nadziei. Kimś, kto wybija się ponad ten marazm i daje konkret za konkretem. Tym łatwiej zwrócić mu na siebie uwagę innych klubów.

Tylko właśnie – patrząc z perspektywy Zagłębia, czy powinno go teraz puszczać? Jeśli puści, ten skład będzie wyglądał jeszcze gorzej. Szysz zagrał w minionej kolejce na szpicy, bo Żuraw posadził na ławce Podlińskiego. Jeśli więc Szysz odejdzie, Żuraw zostanie tylko z byłym zawodnikiem Radomiaka. Ponadto na skrzydłach też jego wybór będzie ograniczony, mimo transferu Daniela. No bo większość dobrego w ofensywie, to przecież Szysz.

Na miejscu Szysza naciskalibyśmy już na przenosiny. Niewiele go w Lubinie jeszcze czeka. Na miejscu Zagłębia chcielibyśmy ten ruch odłożyć w czasie. Ale nie mamy większych wątpliwości, że jak przyjdzie ktoś konkretny i rzuci ze dwie bańki, to Zagłębie swojego piłkarza puści. Ostatecznie trudno mieć wrażenie, że wynik sportowy ma w Lubinie pierwszorzędne znaczenie.

Reklama

Jeśli chodzi o badziewiaków, to trudno się przyzwyczaić do obecności Mladenovicia w tym składzie. W zeszłym sezonie nie trafił tam ani razu. Byliśmy pod pewnym wrażeniem, jak ogarnął się mentalnie w Warszawie (a często działa to w inną stronę).

Lechia 18/19 – 11 żółtych kartek
Lechia 19/20 – 13 żółtych kartek
Legia 20/21 – tylko sześć napomnień

Potrafili do niego trafić w Legii, sam Serb też chyba chciał nad sobą pracować i przestał łapać durne kartki. Na jedną decyzję sędziego przeciwko Lechii, Mladenović miał trzy komentarze. W Legii jakoś zaprzestał ciągłej dyskusji i wyszło mu to na zdrowie.

Ale cóż, ma w sobie dalej ten pierwiastek głupiego wariactwa i on uaktywnił się w meczu z Radomiakiem. Teraz trzeba poczekać, by zobaczyć, czy to był wypadek przy pracy, czy Serb jednak wraca na gorsze tory. Do tego dochodzi drugi zapalnik, Josue, o którym od początku mówiło się, że ma trudny charakter. Michniewicz musi nad tym zapanować.

I stara się to robić, bo zapowiedział, że obu piłkarzy dostanie odpowiednią karę.

Reklama

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Bójka kibiców podczas meczu Francuzów. Stadion świeci pustkami

Patryk Stec
3
Bójka kibiców podczas meczu Francuzów. Stadion świeci pustkami

Komentarze

21 komentarzy

Loading...