Dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w innych meczach para Śląsk Wrocław – Hapoel Beer Szewa będzie rozstawiona w IV rundzie eliminacji do Ligi Konferencji. Oznacza to, że jeśli wrocławianie przejdą Izraelczyków, to czeka ich teoretycznie łatwiejsze losowanie w ostatniej rundzie przed fazą grupową.
Inaczej jest w przypadku Rakowa Częstochowa. Oczywiście wicemistrzowie kraju są w trudniejszej sytuacji od Śląska z uwagi na samo losowanie rywala w III rundzie eliminacji, bo ekipa Marka Papszuna trafiła na Rubin Kazań.
Ale dla wrocławian przyszłość w pucharach wygląda całkiem obiecująco. Oczywiście – najpierw trzeba przejść Hapoel, natomiast dobre informacje są takie, że jeśli Śląsk awansuje, to będzie rozstawiony w losowaniu par w IV rundzie eliminacji.
Na kogo może później trafić? Ładnie rozpisał to Maciej Kusina z 90minut:
Jasne, Śląsk wciąż po ewentualnym awansie może zagrać z Unionem Berlin czy wygranym pary Trabzonspor/Molde. Ale przy odrobinie szczęścia można wpaść na wygranego z paru Toboł Kustanaj – MSK Żylina czy Cukaricki – Hammarby.
Gorzej wygląda sytuacja Rakowa. Już sam awans do IV rundy będzie gigantycznym sukcesem biorąc pod uwagę to, że naprzeciw nim stanie Rubin Kazań. Ale dalej może czekać chociażby AS Roma czy Tottenham. Cóż, kto by nie chciał zobaczyć Jose Mourinho na stadionie w Bielsku-Białej?
fot. NewsPix