Spokój i Peter Hyballa? A skądże, to niemożliwe. Po tym, jak piłkarze Esbjerg FB przyznali, że niemiecki szkoleniowiec znęca się nad nimi psychicznie i katuje fizycznie na treningach, duńskie media twierdzą, że jest już na wylocie z klubie. Co teraz nawywijał? Portal „Ekstrabladet.de” poinformował, że w wyniku konfliktu z Hyballą klubowy lekarz powiedział basta i odszedł z roboty. Trzeba przyznać, że w takim tempie, przebije niedługo wszystkie dziwne sytuacje podczas jego pobytu w Krakowie.
Z drugiej strony, nikogo chyba nie dziwi, że wyszły kolejne „kwiatki”. Dyrektor duńskiego Związku Piłkarzy powiedział, że już podczas pierwszego dnia pobytu w nowym klubie Hyballa negował pracę doktora współpracującego z Esbjergiem. Podważał jego kompetencję. Uważał, że jest mocno nieprofesjonalny, a poza tym chamsko odzywał się do niego Czyli: typowa bucówa ze strony byłego szkoleniowca „Białej Gwiazdy”.
– Lekarz, o którym mowa, powiedział nam, że niepokojące jest to, iż Peter Hyballa lekceważy ocenę medyczną i profesjonalizm, pomimo dobrze wykonywanej pracy – stwierdził cytowany przez „Ekstrabladet.de”dyrektor Związku Piłkarzy, Michael Sahl Hansen.
Otwarcie przyznał, że metody niemieckiego trenera to łamanie praw człowieka i związek będzie prowadził postępowanie w tej sprawie. Swoje śledztwo wszczęła też Duńska Inspekcja Pracy.
No niewesoło wygląda aktualna sytuacja Petera Hyballii stracił szatnię Esbjergu. Jego pracę kontestują wszyscy zawodnicy. Cierpliwość władz się kończy. Niedługo pewnie straci pracę.
fot. Newspix