Piłkarze po zakończeniu kariery wspominają nieraz nietypowe sytuacje, o których nie mówili w trakcie gry w piłkę. Andy van der Meyde na początku tego wieku razem ze Zlatanem Ibrahimoviciem należało do czołowych postaci Ajaxu Amsterdam. W tamtej szatni było wiele mocnych charakterów, więc czasami dochodziło do dziwnych historii.
Ostatnio w programie telewizyjnym VTBL był reprezentant Holandii opowiedział o zdarzeniu, które miało miejsce podczas… nocy w ich pokoju przed jednym z meczów. Cytują to teraz media na całym świecie.
– Gdy byliśmy w Ajaxie, zawsze siedziałem w autobusie obok Zlatana. Kiedyś miałem skłonności gejowskie i kiedy spał, po prostu pocałowałem go w usta. Kilka sekund później dostałem od niego parę ciosów – wspominał Van der Meyde.
On, w przeciwieństwie do Zlatana, nie zrobił później kariery na miarę oczekiwań. Po odejściu z Amsterdamu nie poszło mu ani w Interze, ani w Evertonie. Główne powody? Poważne kontuzje i problemy zdrowotne jednej z córek, z powodu których w pewnym momencie rodzina wróciła do Holandii. Van der Meyde został w Anglii sam i zaczął zdradzać żonę, a potem pogrążał się w alkoholu i narkotykach. W ojczyźnie nie udało mu się odbudować piłkarsko i zawiesił buty na kołku mając ledwie 31 lat, ale z czasem przynajmniej stanął na nogi w życiu prywatnym.
Fot. Newspix