Reklama

Czy Zagłębie będzie miało trenera? Bulwersująca sprawa

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

10 lipca 2021, 13:50 • 3 min czytania 28 komentarzy

Jest 10 lipca. Za 13 dni startuje Ekstraklasa, co prawda Zagłębie gra 26 lipca, czyli w poniedziałek, ale posiadanie trenera już teraz nie wydaje się jakąś specjalną fanaberią. Fajnie byłoby mieć szkoleniowca, który wyznaczy kierunek, przygotuje zespół, podrzuci jakąś taktykę i tak dalej. No, ale w Lubinie go nie ma. Chyba trochę nam to mówi o tym klubie?

Czy Zagłębie będzie miało trenera? Bulwersująca sprawa

ZAGŁĘBIE LUBIN. POSZUKIWANIE TRENERA

1 lipca przeczytaliśmy na stronie Zagłębia:

Z dniem dzisiejszym [eh] Martin Ševela przestał pełnić funkcję trenera pierwszego zespołu KGHM Zagłębia Lubin. 45-letni szkoleniowiec zdecydował się skorzystać z oferty arabskiego klubu Saudi Professional League, który wykupił trwający jeszcze rok kontrakt słowackiego szkoleniowca i od nowego sezonu rozpocznie już pracę w nowym zespole.

Tuż po zakończonym sezonie umowa z Martinem Ševelą została przedłużona, niemniej przedstawiciele klubu z Arabii Saudyjskiej byli mocno zdeterminowani i zdecydowali się wykupić obowiązujący do lipca 2022 roku kontrakt słowackiego szkoleniowca.

Trenerowi dziękujemy za pracę w Zagłębiu Lubin i życzymy wszystkiego dobrego!

Reklama

Z jednej strony, wiadomo, trudno przebić ofertę z Arabii Saudyjskiej, nie płacą tam mało. Z drugiej – czy można było się obudzić bez ręki w nocniku? Owszem, można było. Znamy kluby, które mają listę kandydatów na stanowisko pierwszego trenera nawet, gdy to stanowisko jest obsadzone. Raków choćby. Warto mieć zaplanowaną ciągłość pracy, bo nigdy nie wiesz, czy przyjdą Arabowie, nie Arabowie, i zostaniesz bez trenera. W Zagłębiu tego nie przewidzieli i jest problem.

No i ruszyli na poszukiwania. Janekx89, znany na Twitterze, donosił czwartego lipca, że najpoważniejszym kandydatem jest Vuković. Piątego lipca padła już informacja o rozmowach z Lewandowskim. Natomiast Tomasz Włodarczyk podał potem, że Bruk-Bet chce zatrzymać Lewandowskiego i cześć. Z kolei dzisiaj mogliśmy przeczytać od redaktora portalu mkszaglebie.pl, że poważnym kandydatem jest Dariusz Żuraw.

ZAGŁĘBIE LUBIN. CZY DA SIĘ TAK PRZYGOTOWAĆ DO SEZONU?

Czy to ma jakiś większy sens? Niespecjalnie. Lewandowski już był w Lubinie i się nie sprawdził, ale zrobił awans z Bruk-Betem, więc sobie o nim przypomniano. Natomiast Żuraw to przecież inna piłka niż Lewandowski, inne podejście do futbolu. Vuković? Właściwie nie wiadomo, bo prowadził tylko Legię.

Tak naprawdę brakuje, żeby Zagłębie pytało jeszcze o Stokowca, bo głupio, żeby Jan Urban nagle zostawiał Górnika.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie we wszystkich plotkach jest to ziarno prawdy, natomiast nie zmienia to faktu – Zagłębie nie ma pierwszego trenera. Sympatycznie byłoby, gdyby Miedziowi skorzystali ze swojego potencjału i przestali męczyć bułę w środku tabeli, ale cóż – jak się nie ma trenera na dwa tygodnie przed startem sezonu, trudno w to wierzyć.

A transfery się robią. Przyszedł Hinoki czy Soler. Może to i będą dobrzy piłkarze, ale przecież nie jest tak, że trener mówi: chcę tego i tego, będą mi pasowali do koncepcji. Bo tego trenera nie ma. Pewnie niedługo przyjdzie jakiś i będzie musiał budować z tego, co jest. Niby tak się dzieje na świecie, ale raczej w innych miesiącach, kiedy ściąga się strażaka, a niekoniecznie w lipcu.

Reklama

EARLY PAYOUT W FUKSIARZ.PL! WYGRYWAJ PRZED KOŃCEM MECZU!

Prezes Zagłębia uważa, że trudno jest ściągnąć skutecznego napastnika, bo każdy ma z tym problem, co oczywiście nie jest prawdą, natomiast jak widać, ma też problem z zatrudnieniem trenera. Naprawdę chcielibyśmy napisać jesienią, że Zagłębie gra fajną piłkę i coś z tego może być. Niestety mamy spore wątpliwości, czy tak będzie.

Nam się bowiem zdaje, że fajną piłkę to grają zespoły, które mają trenerów. Oczywiście można wierzyć, że Paweł Karmelita to niekwestionowany geniusz, ale jak się musi czuć ten geniusz, czytając co parę dni, że Zagłębie rozmawia z tym i tamtym. Nie klei się to kompletnie.

Obrazując: na niedługo przed egzaminem, zrozpaczony uczeń Zagłębie szuka notatek. Ale na razie nikt nie chce mu ich dać.

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

28 komentarzy

Loading...