Mbappe w Realu to jedna z najdłuższych sag tego okna transferowego. Mówi się, że Real go chce, że piłkarz też chce do Realu, ale konkretów brak. Plotki, ploteczki, ziarnka informacji. Teraz kolejne do tego wora dorzuca „Marca”.
Jakie? Ano takie, że Mbappe zgodziłby się na przedłużenie umowy z PSG, ale jednocześnie chciałby mieć klauzulę, która umożliwiałaby mu na odejście do Realu. Niestety Francuz chyba nie przedyskutował tego ze swoimi prawnikami, bo francuskie prawo zabrania umieszczania tego typu klauzul w umowach. Włodarze PSG musieliby mu ustnie powiedzieć: dobra, Kylian, jak rzucą 150, to możesz iść.
Tylko wiadomo – słowo to jedno, a papier to drugie, czego doświadczył choćby Messi w Barcelonie. Poza tym władze PSG nie chcą myśleć o odejściu swojego gwiazdora. Bardzo chcą go zatrzymać i przedłużyć wygasający w kolejnym roku kontrakt. Tyle że na razie trwa impas.
I coś nam mówi, że jeszcze potrwa, chyba że worek z pieniędzmi się rozwiąże. Albo po stronie Realu, albo właśnie PSG.
Fot. Newspix