Maciej Sikorski, który do tej pory był trenerem bramkarzy w Rakowie Częstochowa, dołączył do sztabu Wisły Płock. Decyzja o pożegnaniu z Sikorskim zapadła już zimą. Szkoleniowiec pracował z trenerem Papszunem dziesięć lat.
Sikorski współpracował z Papszunem na całym jego szlaku: byli razem jeszcze w KS Łomianki, nie mówiąc o Legionovii czy Świcie. W Rakowie też był od samego początku pracy z Papszunem. W klubie mówiło się, że jest jednym z tych, którzy pomagają zapewnić w rakowskiej szatni odpowiedni „team spirit”. Sikorski ma wielką łatwość w nawiązywaniu relacji międzyludzkich.
W Rakowie odpowiadał do pewnego czasu również za analizę indywidualną przeciwników. Potem w sztabie pojawili się ludzie, którzy go w tym wyręczyli. Ma dwie najwyższe europejskie licencje pracy z bramkarzami – UEFA Goalkeeper A i B. Uważa się go za jednego z najlepszych fachowców od szkolenia bramkarzy w Polsce.
Sikorski zapewniał, że odejście z klubu to jego decyzja. Z Rakowem pożegnał się też jakiś czas temu Wojciech Makowski, który zamienił Raków na Lecha Poznań.
Fot. FotoPyK