Sprawdził się najczarniejszy z zakładanych scenariuszy. Jak informuje Polski Związek Piłki Nożnej, Arkadiusz Milik nie pojedzie na zbliżające się Mistrzostwa Europy 2020.
Powodem absencji Polaka jest kontuzja łąkotki, która okazała się zbyt poważna. Piłkarz nabawił się jej podczas ostatniej kolejki minionego sezonu Ligue1.
Przypomnijmy, że napastnik Marsylii opuścił zgrupowanie reprezentacji na samym starcie i udał się do Barcelony. Nie przeszedł tam operacji, bowiem nie była ona konieczna. Wstępne badania były relatywnie pozytywne, lecz teraz wszystko sypie się jak domek z kart.
To przykra informacja – z zakładanego tercetu Milik, Piątek i Lewandowski, do dyspozycji Paulo Sousy będzie tylko ten ostatni, chociaż liczono, że 27-latek zdąży się wykurować i w jutrzejszym sparingu z Islandią zagra przynajmniej kilkanaście minut.
Jeszcze dziś Milik wziął udział w treningu, gdzie – jak informuje Tomasz Włodarczyk – nie zgłaszał dolegliwości. Wieczorne badania nie były jednak przychylne. Z kolanem nie jest lepiej. Występ Milika na Euro jest na pewno wykluczony.
Mateusz Borek podaje, że za zawodnika Marsylii nie zostanie powołany nikt z listy rezerwowej.
Fot.FotoPyk