Karim Benzema po ponad pięciu latach rozłąki wrócił do reprezentacji Francji. Napastnik Realu Madryt zaliczył całkiem udany występ w wysoko wygranym (3-0) meczu przeciwko Walii, ale niedosyt wiąże się z tym, że zmarnował rzut karny, którym mógł otworzyć wynik. Francuzi niepokoją się tym, jak generalnie wypada ich drużyna w tym elemencie.
Nie jest to bowiem pierwsza zmarnowana jedenastka przez podopiecznych Didiera Deschampsa w ostatnim czasie. W zasadzie można powiedzieć, że po pudle Benzemy myliły się już wszystkie największe gwiazdy. Antoine Griezmann nie trafił w bramkę meczu przeciwko Szwecji w Lidze Narodów. W marcu strzał z jedenastu metrów Kyliana Mbappe obronił Aleksandr Mokin z Kazachstanu. Teraz do tego grona dołączył Benzema, którego intencję również zostały wyczute przez bramkarza.
W międzyczasie na listę strzelców z jedenastu metrów udało się wpisać tylko Olivierowi Giroud (w meczu z Chorwacją), ale napastnik Chelsea w obliczu powrotu Benzema raczej będzie rezerwowym. Didier Deschamps powiedział po spotkaniu, że decyzja o tym, iż do karnego podejdzie akurat Benzema, należała do samych zawodników, a w szczególności do Antoine’a Griezmanna. I choć generalnie ufa odczuciom piłkarzy w tej kwestii, to nie wyklucza, iż przed Euro ustali jasną hierarchię.
Karim Benzema w całej karierze zmarnował trzy rzuty karny. Wszystkie w drużynie narodowej (strzelił dla niej w ten sposób dwa gole).