David De Gea jest chyba najbardziej rozgoryczonym zawodnikiem Manchesteru United po przegranym finale Ligi Europy z Villarrealem. Nie tylko przepuścił komplet jedenastu strzałów w serii rzutów karnych, ale jeszcze na koniec jako jedyny nie trafił z „wapna”, przez co trofeum powędrowało do rąk rywali.
Brak choćby jednej skutecznej interwencji przy uderzeniach z jedenastek nie powinien nikogo dziwić. WhoScored wyliczył bowiem, że hiszpański bramkarz od ponad pięciu lat nie obronił ani jednego rzutu karnego!
Po raz ostatni udało mu się to 23 kwietnia 2016 roku, gdy w półfinale Pucharu Anglii zatrzymał strzał z jedenastu metrów Romelu Lukaku, wówczas występującego w Evertonie.
Od tamtej pory De Gea – łącznie z wczorajszym finałem – przepuścił 36 karnych z rzędu.
Fot. FotoPyK