Dużymi krokami zbliża się koniec sezonu 2. ligi, w której wciąż trwa walka o koronę króla strzelców. W grze o nią są Kamil Wojtyra, Sebastian Bergier oraz Dawid Wolny. Niewykluczone, że żadnego z nich w przyszłym sezonie nie zobaczymy już na tym poziomie rozgrywkowym. Najskuteczniejsi napastnicy są bowiem przymierzani do klubów Ekstraklasy i 1. ligi, co – umówmy się – wielkim zaskoczeniem nie jest.
Najprostsza wydaje się sytuacja Sebastiana Bergiera. 21-latek rok temu przedłużył kontrakt ze Śląskiem Wrocław i, jak słyszymy, dostanie latem szansę od Jacka Magiery. Od dyspozycji samego Bergiera, który w Śląsku II strzelił już 20 bramek, zależy to, czy zostanie na Dolnym Śląsku. Na pewno jednak mówimy już o grze w pierwszej drużynie, bo kolejny rok na tym poziomie zawodnika nie zadowoli. A co jeśli nie Śląsk? Można powiedzieć: do wyboru, do koloru. Młody, skuteczny piłkarz z 2. ligi – można się domyślić, że Ekstraklasa i 1. liga ustawią się po takiego zawodnika w kolejce.
Bergier może więc nie zagrać już w 2. lidze, mimo że klubu nie zmieni. W przypadku Wojtyry i Wolnego jest już nieco inaczej.
MIKOŁAJ BIEGAŃSKI I RADOSŁAW GOŁĘBIOWSKI – ZE SKRY CZĘSTOCHOWA DO EKSTRAKLASY I 1. LIGI?
Transfery. Kamil Wojtyra trafi do Stali Mielec?
Pole position w wyścigu po koronę króla strzelców ma Kamil Wojtyra, autor 21 bramek. Wiosną snajper Skry Częstochowa trochę zwolnił i trafił do siatki siedem razy, ale z całą pewnością nie zwolniło zainteresowanie wokół jego osoby. Słyszymy, że zdeterminowanie w staraniach o zawodnika wykazuje Stal Mielec. Mielczanie kontaktowali się już ze Skrą, w sprawie potencjalnego transferu. 24-latek ma bowiem ważny kontrakt z drugoligowcem – jego umowa przedłużyła się automatycznie w momencie utrzymania się częstochowian w 2. lidze. Jak do sprawy podchodzi sam klub?
– Nie będziemy stać na drodze rozwoju zawodnika. Liczymy tylko na normalne pieniądze za niego. Czekamy na to, co zaoferują nam zainteresowane strony – mówi Artur Szymczyk, prezes Skry, który potwierdza zainteresowanie Stali. – Mamy jeszcze trzy takie kluby, w tym Ruch Chorzów. Jest też zapytanie z włoskiej Serie B.
Z naszych informacji wynika, że „Niebiescy” wielkich szans na sprowadzenie Wojtyry nie mają, bo on chciałby grać w wyższej lidze. Zdążył już zresztą odrzucić ofertę z innego drugoligowca. Zimą według mediów pytał o niego Górnik Zabrze. Dowiedzieliśmy się także, że w ostatnich dniach zimowego okienka konkretną ofertę za napastnika złożyła Arka Gdynia. Zawodnik chciałby trafić do drużyny, w której będzie miał duże szanse na grę. Najpewniej wybierze więc ekipę z dolnej połowy Ekstraklasy lub górnej połówki 1. ligi. Słyszymy też, że napastnik jest mocno zainteresowany tym, jaki dany zespół ma na niego pomysł, więc nie pozostawia nic przypadkowi.
Transfery. Dawid Wolny w 1. lidze?
Na wyższą półkę może także wskoczyć były gracz Skry Częstochowa, Dawid Wolny. Napastnik, który pod Jasną Górą rok temu strzelił osiem bramek, a teraz poprawił ten dorobek o 11 goli. Z takim wynikiem nietrudno o zainteresowanie klubów, które są bliskie awansu do 1. ligi. Słyszymy także o tym, że napastnik jest na liście zespołów, które obecnie grają na zapleczu Ekstraklasy. Chodzi o:
- Koronę Kielce
- GKS Tychy
Oba zespoły miały obserwować napastnika Sokoła Ostróda. Portal „stomil.olsztyn.pl” informował także, że na ostatnim meczu drugoligowca zawodnika oglądali przedstawiciele Stomilu. Czwartym klubem, który ma na radarze Wolnego, ma być Odra Opole, której jest wychowankiem i kibicem. Opolanie niedawno przedłużyli kontrakt z Dawidem Czaplińskim, więc nie wiadomo na ile realny byłby ruch z kolejnym napastnikiem, bo w kadrze są także Adam Żak i Arkadiusz Piech. Słyszymy jednak, że Odra faktycznie o takim ruchu myślała. Być może dlatego, że jak podaje „Sport” Czapliński może zostać przesunięty na „dziesiątkę”, więc miejsce z przodu się zwolni.
W każdym razie – Wolny sporo ofert ma i klub latem zmieni. Jego kontrakt z Sokołem wygasa, ma 26 lat, więc nie trzeba za niego płacić odstępnego. A że jest po dobrym sezonie, to faktycznie pozostaje kuszącą opcją dla kilku klubów.
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix