Są w Anglii kluby, których kibice i właściciel niespecjalnie za sobą przepadają. Było to widać szczególnie podczas ostatniego zamieszania związanego z Superligą. Są też jednak takie zespoły, w których szef jest nie tylko szefem. Jest także kibicem i częścią wielkiej piłkarskiej rodziny. I tak jest chyba w Leicester City, bo po finale FA Cup byliśmy świadkami pięknych obrazków z udziałem Aiyawatta Srivaddhanaprabhy.
Srivaddhanaprabha to szef King Power, które przejął po ojcu, który trzy lata temu zginął w katastrofie helikoptera. Syn przejął po nim także rolę właściciela Leicester City i chętnie wizytuje w Anglii. Nie mógł więc nie wpaść na finał Pucharu Anglii i zobaczyć, jak „Lisy” po raz pierwszy w historii sięgają po to trofeum. Po wygranym spotkaniu z Chelsea zobaczyliśmy Aiyawatta na murawie, gdzie świętował wraz z piłkarzami oraz trenerem Brendanem Rodgersem.
Football Club Ownership as it should be. You. Love. To. See. It! pic.twitter.com/QVp6hsNTAg
— Seb Carmichael-Brown (@sebcbrown4) May 15, 2021
Sympatyczny obrazek.