Absolutna epicka była ostatnia kolejka w tureckiej Super Lidze. Do samego końca wszystko mogło się zmienić, a mistrzostwo Turcji zdobyć mogły trzy potęgi – Besiktas, Galatasaray i Fenerbahce.
Przed ostatnią kolejką Besiktas i Galatasaray zgromadziły po 81 punktów. Przy założeniu, że oba kluby wygrałyby swój mecz, o losach mistrzostwa miała decydować różnica bramek. Tu Besiktas miał przewagę dwóch bramek, ale też silniejszego rywala w ostatniej kolejce – Goztepe. Galatasaray mierzyło się z przeciwnikiem słabszym – Malatyasporem – i w teorii mogło tu jeszcze sporo zdziałać. Gdyby jednak jednym i drugim powinęła się noga, na ich nieszczęściu skorzystałoby Fenerbahce, które musiało wygrać swój mecz i liczyć na klęski największych rywali.
Do przerwy wyglądało to tak:
Tu jeszcze mogło się wszystko stać. Tym bardziej, że Galatasaray w drugiej połowie wyszło na prowadzenie przy ciągłym remisie Besiktasu. Co się stało ostatecznie? Ano Besiktas wyrównał po karnym, Galatasaray podwyższyło prowadzenie tylko o jedną bramkę i mistrzem został Besiktas. Ale, doprawdy, szalona była to kolejka na tureckich boiskach.
Fot. Newspix