Nicola Zalewski przeżywa wspaniałe dni. Najpierw zadebiutował w pierwszym zespole Romy i od razu miał duży udział w wygranej na pocieszenie z Manchesterem United w półfinale Ligi Europy. Po jego woleju padł gol samobójczy na 3:2. W weekend natomiast młody pomocnik rozegrał pierwszy mecz w Serie A i po wejściu z ławki od razu zaliczył asystę.
Nic więc dziwnego, że chłopak zaczął wzbudzać większe zainteresowanie mediów. Pytano go także o wybór reprezentacji. W tym temacie pozostaje konsekwentny. – Pierwszy telefon dostałem z Polski, dopiero potem pojawiło się zainteresowanie Włochów. Na razie chciałbym kontynuować przygodę z polską reprezentacją, bo tam od najmłodszych lat we mnie wierzyli. To dla mnie wielka duma, że reprezentuję swój kraj. W ten sposób mogę także podziękować rodzicom za wszystko, co mi dali – powiedział 19-latek w rozmowie z grandhotelcalciomercato.com.
Zapytany, czy w przyszłości wyobraża sobie występy we włoskiej koszulce, odpowiedział: – W tej chwili nic bym nie zmienił. Polska jest pierwszym wyborem.
Zalewski, którego rodzice są Polakami, występował już w kadrze U-16, U-17, U-19 i U-20. W tej ostatniej zaliczył występ przeciwko Tahiti na mistrzostwach świata U-20 w 2019 roku.
Fot. Newspix