Reklama

Wielki Lewandowski, wielki Bayern

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

08 maja 2021, 20:53 • 4 min czytania 88 komentarzy

ROBERT LEWANDOWSKI JEST PIŁKARZEM WIELKIM. 

Wielki Lewandowski, wielki Bayern

Nic nie zepsuło się nam na klawiaturze. Caps Lock działa normalnie. Po prostu musieliśmy to pogrubić. Zależało nam na tym, żeby to zdanie wybrzmiało, choć to przecież banał, bo w przypadku Polaka wszystkie epitety i określenia dawno wyblakły. Robert Lewandowski rozniósł Borussię Monchengladbach. Przed meczem dziennikarze Bilda informowali, że w tygodniu poprzedzającym spotkanie, Hansi Flick zarządził Lewandowskiemu specjalny trening, który miał pomóc mu pobiciu w rekordu Gerda Mullera. Podczas zajęć piłkarze Bayernu rozgrywali akcję na skrzydłach, a następnie posyłali piłkę w pole karne, gdzie Lewy ładował kolejne piłki do bramki.

Czy show z Borussią Monchengladbach było tego pochodną?

Pewnie i tak, i nie. Tego się nie rozstrzygnie.

Bayern-Borussia Monchengladbach. Jak bramki strzelał Lewandowski?

Pierwsze trafienie to pewne sfinalizowanie dośrodkowania Davida Alaby ze skrzydła.

Reklama

Drugie trafienie to cudowne nożyce po dośrodkowaniu Thomasa Muellera.

Trzecia trafienie to zaś uderzenie w jego stylu, z tym drobnym wahaniem i mylącym pół-krokiem, z rzutu karnego.

Reklama

Piękny hat-trick, który oznacza, że Lewandowski zbliżył się do rekordu Gerda Muellera na jedno trafienie. Lewy ma 39 bramek, Mueller w 1972 miał 40. Polakowi zostały jeszcze dwa mecze – z Freiburgiem i z Augsburgiem. Kataklizm, naprawdę jakaś katastrofa, musiałby się stać, żeby kapitan reprezentacji Polski nie przekroczył bariery czterdziestu trafień w jednym sezonie. Ba, jest w takim gazie, że będziemy szczerze zdziwieni, jeśli nie skończy kampanii z kilkoma golami przewagi nad historycznym rekordem Muellera, tym samym utrudniając zadanie potencjalnemu przyszłemu naśladowcy.

Właściwie to Lewandowski wyrównać lub pobić rekord Muellera mógł już w czasie tego meczu. Od początku do końca widać było w nim żądzę bramek. Szaloną ambicję. Chęć dokonania czegoś wielkiego tu i teraz.

  • Jego wolej po klatce Muellera zblokował Nico Elvedi
  • Wybił się wysoko i uderzył głową, ale piłka poszybowała nad bramkę Sommera po dośrodkowaniu Muellera
  • Tak samo po dośrodkowaniu Comana
  • Po podaniu Daviesa był bliski oddania strzału, ale wślizgiem piłkę uprzedził go Neuhaus
  • Przeniósł piłkę głową nad bramką po rzucie rożnym
  • Wjeżdżał na pełnej szybkości wślizgiem do mocno bitej piłki, ale szybszy był Ginter

Lewandowski czuł, że to jego dzień. Chore, ale to absolutnie chore, są jego liczby –  27 meczów, 39 goli w tym sezonie Bundesligi, co daje średnią 1,44 gola na mecz. Kosmos.

Bayern-Borussia Monchengladbach. Mistrzowski Bayern

Dyspozycja lidera napędzała Bayern, który znów wyglądał jak za najlepszych występów z poprzedniego sezonu. Bawarczycy nic już nie musieli, kilka godzin wcześniej zostali oficjalnymi mistrzami Niemiec po raz dziewiąty z rzędu, mogli sobie popykać na luzie, ale mieli na to popołudnie sobie inny plan. Lucas Hernandez zalicza najlepsze tygodnie, odkąd jest w Niemczech. Co ten facet czyścił, to głowa mała. Benjamin Pavard grał na ambicji, która wybiła go podczas Mistrzostw Świata z 2018 roku. Wślizg w piłkę, kiedy Zakaria z kumplami miał sytuację trzy na jeden z francuskim defensorem – miód-malina.

Thomas Mueller mecz skończył z golem i z wypracowaną bramką Lewego, a mógł mieć na koncie jeszcze po jednym golu (nie trafił szczupakiem, kiedy Lewy chciał mu się odwdzięczyć) i co najmniej po jednej asyście (co mecz wypracowuje parę dobrych okazji kolegom, żadna nowość). Joshua Kimmich rządził w środku pola. Kinglsey Coman kręcił obrońcami Borussii Monchengladbach, jak tylko sobie chciał, a kiedy trzeba było, to sam ładnie wykończył akcję Daviesa i Lewandowskiego. Po ponad tysiącu minut posuchy przełamał się nawet Leroy Sane. Ten Bayern był walcem. Tak gra i tak wygląda mistrz Niemiec.

No i ma takiego lidera jak Robert Lewandowski. WIELKI PIŁKARZ. Ale to już chyba pisaliśmy, nie?

Bayern Monachium 6:0 Borussia Monchengladbach

Lewandowski 2′, 34′, 66′, Muller 23′, Coman 44′, Sane 86′

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Kamil Warzocha
0
Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”
1 liga

Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Jakub Radomski
7
Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Niemcy

Ekstraklasa

Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Kamil Warzocha
0
Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”
1 liga

Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Jakub Radomski
7
Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Komentarze

88 komentarzy

Loading...