Luis Suarez rozstawał się z Barceloną w atmosferze niesmaku. Trawiona wewnętrznymi konfliktami Duma Katalonii nie próbowała zatrzymywać urugwajskiego napastnika i za śmieszną sumę oddała go do Atletico Madryt, gdzie przez kilka pierwszych miesięcy Suarez trafiał do bramki rywali z zabójczą wręcz konsekwencją, co budziło zazdrość w długo zawodzącej Barcelonie. Ostatnio jednak Suarez nieco przygasł, miał problemy zdrowotne, a perspektywa ukradnięcia mistrzostwa Hiszpanii duetowi Real-Barcelona trochę się oddaliła. W sobotę Suarez wraca jednak na Camp Nou i prawdopodobnie czeka go tam niespodzianka.
Zdaje się, że Barcelona chce odkupić winy. Jak podaje RAC 1, Joan Laporta zgłosił do La Liga zapytanie o możliwość zorganizowanego przedmeczowego małego hołdu dla Luisa Suareza. W warunkach pandemii takie inicjatywy nie są mile widziane, przepisy ligi znacznie je ograniczają, ale na specjalne pozwolenie władz rozgrywek jest to możliwe i na tym właśnie zależy Barcelonie. Nic dziwnego, bo Suarez zdobył w stolicy Katalonii aż trzynaście trofeów, do których – i to niezaprzeczalnie – przyczynił się w wielkim stopniu. Czy to wypali? Pewnie tak. I dobrze, bo Suarezowi należy się szacunek. Nawet ujęty w niewielkim geście.
Mecz Barcelony z Atletico, przed którym dojdzie pewnie do małego hołdu dla Suareza, będzie kluczowy dla losów mistrzostwa. Układ tabeli po 34 kolejkach wygląda następująco:
- Atletico – 76 punktów
- Real – 74 punkty
- Barcelona – 74 punkty
Wszystko w rękach Atletico, ale ewentualna porażka z Barceloną oznacza, że znacznie wzrastają szanse Blaugrany i Realu, który ma relatywnie najprostszy kalendarz. Będzie ciekawie.
Fot. Newspix