Edinson Cavani robi właśnie sieczkę z Romy. No dobra, wynik w rewanżu oscyluje wokół remisu, ale Cavani walnął już dwie sztuki, a w sumie w dwumeczu – cztery. Do tej pory tylko dwóch piłkarzy napisało taką historię, to znaczy strzeliło co najmniej cztery bramki na przestrzeni półfinału tych rozgrywek. Cavani jest tym trzecim.
Kto był wcześniej? Radamael Falcao w 2011 roku. Wtedy Kolumbijczyk zapakował aż 17 sztuk w całych rozgrywkach i pięć przeciwko Villarrealowi w półfinale. W tym cztery w trakcie trwania jednego spotkania.
Następny był Pierre-Emerick Aubemayang, który strzelił cztery gole Valencii. Trzy w jednym meczu.
Wiadomo – Liga Europy to nie są najbardziej prestiżowe rozgrywki na świecie, ale co najmniej cztery gole na poziomie półfinału – to brzmi dumnie. Towarzystwo w jakim znalazł się Cavani, również.
Fot. Newspix