Rafał Boguski jest w Wiśle – z króciutką przerwą – od kilkunastu lat, ale wygląda na to, że ta przygoda się kończy. „Gazeta Krakowska” podaje, że Wisła nie przedłuży z nim kontraktu.
Czy można się dziwić? Absolutnie nie. Boguski od dłuższego czasu gra coraz mniej i coraz słabiej, w czerwcu skończy 37 lat. Jeśli Wisła chce grać o wyższe cele niż tylko utrzymanie, musi – jakkolwiek brzydko to brzmi – przewietrzyć szatnię z takich zawodników i poszukać lepszych postaci. Nie ma sentymentów.
Boguski jednak kariery zapewne nie skończy. Mówił w krakowskiej Wyborczej jeszcze w styczniu: – Wygląda na to, że trwa mój ostatni sezon w Wiśle. Ale kariery jeszcze nie kończę. Wielu starszych kolegów żałuje, że zrobiło to za wcześnie.
Ciekawe, gdzie trafi. Trudno sobie wyobrażać, by został na poziomie Ekstraklasy. Może Wieczysta?
Fot. FotoPyk