Eden Hazard w barwach Realu Madryt nie zachwyca. Delikatnie rzecz ujmując. Skrzydłowy, który kosztował Królewskich 115 milionów euro, mnóstwo spotkań opuszcza z powodów zdrowotnych, a gdyż już gra, rzadko na boisku robi różnicę. Pojawiają się również wątpliwości dotyczące jego pozaboiskowej postawy, a dziś Belg zrobił coś, czym dodatkowo podpadł fanom Królewskich.
Występ przeciwko byłemu klubowi w wielu piłkarzach budzi dodatkową motywację, by pokazać się z jak najlepszej strony. Hazard, który na Stamford Bridge spędził siedem długich sezonów, zaliczył bardzo bezbarwny występ przeciwko The Blues. Niby spędził na murawie 89 minut, ale w tym czasie oddał tylko jeden strzał, zaliczył dwa udane dryblingi (na cztery próby), a kluczowych podań z jego strony nie uświadczyliśmy.
Dlatego też w mediach społecznościowych znacznie więcej mówi się o tym, jak Hazard zachował się po meczu. Kamery uchwyciły, jak uśmiecha się od ucha do ucha, żartując z byłymi kolegami z zespołu.
Hazard raczej nie wygląda tu na kogoś, kto przeżywa brak sportowego sukcesu. Nawet biorąc pod uwagę specjalne okoliczności, czyli powrót na stare śmieci, bez problemu można doszukać się w zachowaniu Belga braku pewnego wyczucia i taktu. Jeśli celem skrzydłowego było dodatkowe wkurzenie kibiców Realu Madryt, którzy obejrzeli bardzo słaby mecz swojej drużyny, to jest to jedna z niewielu rzeczy, które mu się w barwach Królewskich udały.