Szkoleniowiec Pogoni nie był w stanie ukryć ogromnego żalu i rozczarowania remisem 1:1 z Wartą Poznań. W końcówce rywalizacji jego podopieczni mieli znakomite szanse, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak skuteczność zdecydowanie nie była dziś ich atutem. Tym samym w środę Raków może wskoczyć na pole position wyścigu o wicemistrzostwo Polski.
Kosta Runjaić był zadowolony z gry swojej drużyny, jednak nie mógł uwierzyć w to, że ostatecznie nie zgarnęła trzech punktów. – Długo rozmawiałem z zespołem po meczu. Mieliśmy duże ambicje na dzisiejszy mecz. Wykonaliśmy prawie wszystkie założenia. Mecz kończymy z jednym punktem, drużyna jest załamana. W tym sezonie jeszcze ani razu nie widziałem zespołu tak bardzo przeżywającego wynik. W ostatnich dwóch meczach dużo zainwestowaliśmy, a zdobyliśmy tylko jeden punkt. To, że moi piłkarze nie są zadowoleni, odbieram jako bardzo dobry znak. Duży komplement dla zespołu za to jak grali, stworzyliśmy dużo okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener “Portowców”.
Ponadto docenił postawę przeciwnika: – Warta była przeciwnikiem bardzo niewygodnym. Przed meczem mówiłem, że potrzebujemy siedem punktów, cel jest taki żeby wygrać dwa najbliższe mecze.
Z kolei szkoleniowiec Warty tak skomentował to spotkanie: – Zdawaliśmy sobie sprawę, że zagramy z zespołem, który jest dobrze poukładany taktycznie, który umie utrzymywać się przy piłce, stwarzać groźne sytuacje – nie pomyliliśmy się. Pierwsza połowa przypominała nasz mecz w Grodzisku, w miarę upływu czasu nasza gra wyglądał lepiej. Pogoń była dziś zespołem lepszym od nas. Traktujemy ten remis jako remis zwycięski. Teraz przed nami trudny mecz ze Śląskiem Wrocław.
źródło: dumapomorza.pl
fot. FotoPyK