Roztrwonione 3:0 w doliczonym czasie gry! Szalony mecz w Stężycy

redakcja

Autor:redakcja

24 kwietnia 2021, 18:26 • 1 min czytania

Niebywały przebieg miał dzisiejszy mecz Raduni Stężyca. Bogaty trzecioligowiec, który chce za wszelką cenę awansować do II ligi, roztrwonił trzybramkowe prowadzenie, w dodatku wszystkie gole tracąc… w doliczonym czasie gry.

Roztrwonione 3:0 w doliczonym czasie gry! Szalony mecz w Stężycy
Reklama

Radunia wyszła na prowadzenie w 3 minucie po golu Sebastiana Deji. W 16 minucie na 2:0 strzelił Filip Burkhardt, w 29 na 3:0 Paweł Wojowski. Wydawało się, że kolejne gole są tylko kwestią czasu. Elana była na łopatkach.

Ale w 75 minucie czerwona kartka Raduni. Jeszcze się trzymają, przychodzi doliczony czas gry. Byle do końca.

Reklama

Ale w doliczonym czasie gry:

– Druga czerwona kartka
– Gol na 1:3
– Gol na 2:3
– Elana na 3:3 z karnego

Niebywałe. Można tylko zacytować Takesure Chinyamę: football is football, you know.

W Raduni umiarkowanie zadowoleni z takiego przebiegu zdarzeń:

Radunia, mimo remisu, pozostaje liderem, niemniej Świt naciska. Gra o II ligę pozostaje otwarta.

PRZECZYTAJ DUŻY REPORTAŻ: RADUNIA STĘŻYCA, PRYWATNY FOLWARK CZY OBIEKT ZAZDROŚCI CAŁEJ POLSKI?

Najnowsze

Inne kraje

Selekcjoner uderza w FIFA i kluby: „Europa chce zmienić naszą historię”

redakcja
0
Selekcjoner uderza w FIFA i kluby: „Europa chce zmienić naszą historię”
Reklama
Reklama