Jesse Lingard – piłkarz Manchesteru United, który robi furorę na wypożyczeniu w West Hamie – wyjawił, że rozważał zrobienie sobie przerwy od piłki. – Nie chciałem zrezygnować z futbolu, ale potrzebowałem przerwy – powiedział w programie „Presenting”.
Co skłoniło 29-letniego dziś piłkarza do takich myśli?
– Moja mama zmaga się z depresją przez większość życia – powiedział Lingrad. – To trudne, kiedy jesteś młody i widzisz swoją mamę, która ma takie psychiczne problemy. Było jej ciężko, a ja nie potrafiłem tego do końca zrozumieć. Nie rozumiałem, przez co przechodzi. Mówiła, że ma depresję, ale ja byłem tylko dzieciakiem. Nie wiedziałem, co to w ogóle znaczy. Chciałem po prostu grać w piłkę. Ona tymczasem spędzała całe dnie w swoim pokoju, przy zasłoniętych oknach. Miałem dwanaście lat, gdy to się zaczęło. Z czasem choroba mamy zaczęła zaprzątać całą moją uwagę. Niby grałem w meczach, ale tak naprawdę byłem nieobecny. Oglądałem potem swoje występy i myślałem: „to nie ja, przecież ja gram zupełnie inaczej”. Zacząłem się cieszyć, gdy trener posadził mnie na ławce. Straciłem radość z gry.
Jesse Lingard: – Rozważałem przerwę od futbolu
W trakcie pierwszego lockdownu Lingard zaczął rozważać odpuszczenie piłki na jakiś czas. Jego mama trafiła wówczas do kliniki w Londynie, a on musiał się troszczyć o młodsze rodzeństwo. – W końcu otworzyłem się w klubie i powiedziałem, przez co przechodzę. Otrzymałem pomoc od United – przyznał wychowanek „Czerwonych Diabłów”. – Myślałem nad przerwą od piłki, ale obudził się we mnie duch walki. W trakcie lockdownu mocno pracowałem na siłowni, bardzo dużo biegałem. Uznałem, że po powrocie na boisko chcę być lepszy niż kiedykolwiek wcześniej. Oglądałem nagrania z moimi dawnymi występami i myślałem: „tak, to jest prawdziwy Jesse Lingard”.
– Myślę, że i ja, i moja mama nauczyliśmy się jednego – kiedy się otworzysz i opowiesz komuś o swoich problemach, a także poprosić o pomoc w trudnej chwili, czujesz się lekki jak motyl – dodał reprezentant Anglii.
Lingard na wypożyczeniu w West Hamie zdobył dziewięć goli w 10 ligowych meczach. „Młoty” są rewelacją Premie League i na razie zajmują piąte miejsce w tabeli, ze stratą punkty do trzeciego Leicester City i czwartej Chelsea.