Całkiem sympatycznie się układają losy Arkadiusza Milika w Marsylii. Co prawda chyba potwierdzają się obawy, że jego zespół to niespecjalnie mocna grupa skłóconych i zmanierowanych gwiazdek, która może nie zrealizować celu, jakim był awans do europejskich pucharów. Ale Milik przede wszystkim potrzebował gry, goli, asyst i regularności. A to udaje mu się w pełni realizować. Dzisiaj zaliczył ładną asystę przy golu Payeta na 1:1.
Olympique wygrał z walczącym o utrzymanie Lorient, ale decydujący gol na 3:2 padł dopiero w doliczonym czasie gry. Marsylczycy zrównali się punktami z piątym w tabeli Lens, ale ich rywale do miejsca w Europie mają mecz mniej.
Polak za to w jedenastu występach na francuskiej ziemi strzelił 5 goli i zaliczył jedną asystę – i to właściwie z naszej perspektywy już wystarczy, by cały transfer postrzegać jako udany.
Piękna asysta Arkadiusza Milika! 👌
Polak idealnie zgrał piłkę głową, a Dimitri Payet zdobył wspaniałą bramkę! 😍#modanafrancję 🇫🇷 pic.twitter.com/KYGlpbxB9r
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 17, 2021
Fot.Newspix