Piotr Tworek to jeden z największych wygranych sezonu w Ekstraklasie. Warta Poznań wchodziła do ligi z najmniejszym budżetem, ba, nigdy nie znudzi nam się przypominanie, że w sezonie, w którym zrobiła awans, Tworek miał klauzulę przedłużenia kontraktu w wypadku… utrzymania. Dzisiaj Zieloni pewnie zmierzają po utrzymanie, wzmacniają skład, już szykują się pod kolejny sezon. To, co ciekawi w tej drużynie szczególnie, to mental zespołu, o którym dziś opowiedział Interii.
Wartę Poznań nazywa się “swojską bandą”, która trochę zaczyna przypominać “bandę świrów” z Korony. Nie w sensie: jeden do jednego. Banda Świrów Leszka Ojrzyńskiego grała bardzo ostro, walecznie, jeżdżąc na tyłku na całej długości boiska. “Swojska Banda” z Warty Poznań jest w porównaniu lepiej poukładana taktycznie, wiele zespołów ma problemy, by się w ogóle przedrzeć. Na pewno natomiast w obu szatniach panowała doskonała atmosfera – tu i tam można szukać liderów, ale prawda jest taka, że wszyscy odpowiadają za budowę tej atmosfery.
Ciekawi nas więc szczególnie jak na temat motywacji piłkarzy, zarządzaniem atmosferą i szeroko pojętą mentalnością zespołu wypowiada się trener Tworek. Dziś ukazał się ciekawy wywiad autorstwa Radosława Nawrota na Interii. Zacytujemy fragment o motywacji zespołu:
RADOSŁAW NAWROT: Co piłkarzy najbardziej demotywuje? Co jest szczególnie destrukcyjne?
PIOTR TWOREK: – Dwulicowość, kłamstwo, udawanie, uciekanie od trudnych tematów, to tak w kwestiach ludzkich. Poza tym – przesadne artykułowanie rangi spotkania też może doprowadzić do czegoś, co nazywamy przemotywowaniem, czyli w gruncie rzeczy demotywacji. Dodałbym jeszcze wyznaczanie celów niemożliwych do zrealizowania. To dla piłkarzy może okazać się zbyt trudne i w konsekwencji demotywujące. Zawodnik może się poczuć zbyt słaby, bo nie podołał. Że się nie nadaje i zwątpi w swoje umiejętności.
To trochę brzmi jak zdejmowanie presji z piłkarzy, a przynajmniej ciśnienia.
– Mam inne zdanie. Mówię nawet wprost moim chłopcom, że nie będą ich oszukiwał, iż gramy bez presji. Wiedzą, że ona jest i to jeszcze jaka. Jak mogę powiedzieć piłkarzom, że jej nie ma, jak mogę ją zdjąć przed np. meczem barażowym o Ekstraklasę, gdy to jest starcie o byt klubu i nasz indywidualny? Nie powiem im przecież, że się nic nie dzieje, zagrajmy na luzie i z uśmiechem. Chodzi o to, by spożytkować presję tak, aby okazała się naszą siłą.
No cóż, niby nie ma nic odkrywczego, bo cóż odkrywczego w tym, że trzeba być szczerym z drugim człowiekiem, jeśli chce się zapracować na jego zaufanie. Przemotywowanie meczu też jest możliwe, stawianie nierealnych celów wyłącza wtyczkę. Niemniej jest to fajnie zebrane do kupy, widać, że Tworek zna wszystkie odcienie tej dziedziny.
Polecamy cały wywiad tutaj.