Jak informuje Przegląd Sportowy – Hubert Graczyk (Arsenal) oraz Filip Marshall (Aston Villa) zostali powołani do młodzieżowej reprezentacji Anglii. Nie oznacza to jednak, że straciliśmy dwa duże talenty.
Soczyński (skaut PZPN w Anglii) twierdzi, że serca obu chłopaków są rozdarte na pół. Wyjazdu na zgrupowanie Synów Albionu nie traktują wiążąco, wszak występy w reprezentacji młodzieżowej nie stoją na drodze występów w dorosłej kadrze innej nacji.
To dość powszechny trend na Wyspach. Tak stało się między innymi w przypadku Jacka Grealisha, który grał dla Irlandii, lecz teraz biega w barwach Anglii.
– Jestem w kontakcie z oboma zawodnikami i ich rodzicami. I mogę powiedzieć, że ten kontakt jest bardzo dobry – zapewnia Soczyński – Dla kogoś z boku może to wyglądać tak, że obaj wybrali Anglię, ale rzeczywistość jest inna. Sprawa jest wciąż otwarta. Hubert przyznaje, że sam nie wie, dla kogo chciałby grać. Jego serce jest rozdarte na pół. W przypadku Filipa jest podobnie. I ja to rozumiem.
Fot.400mm