Różnie się toczą losy dobrze zapowiadających się piłkarzy, którzy w jakimś momencie swojego życia skręcają w złą uliczkę. Najwięcej jest oczywiście tych, którzy na końcu owej uliczki odnajdują osiedlowy sklep. Są jednak i tacy, którzy zawzięcie i determinację ze świata sportu przekładają na inne branże. Wstrząsający reportaż zamieścił szwedzki Aftonbladet. Otóż jeden z wielkich szwedzkich talentów, którego personalia nie zostały ujawnione, został… szefem lokalnego krwawego gangu. Łącząc jednak fakty z dawniejszymi artykułami Expressen – można się domyślać, że chodzi o Iliję Jurkovicia.
Nasz tajemniczy bohater jest jednym z 30 podejrzanych, którzy zostali wyłapani jeden po drugim w jednym z największych szwedzkich śledztw ostatnich miesięcy. Na widelcu znalazły się sztokholmskie gangi, a wśród zarzutów, które wymienia się w kontekście zatrzymanych osób znajduje się między innymi zlecenie morderstwa jednego z członków konkurencji.
– Talent piłkarski prawdopodobnie odegrał główną rolę – zdradzają dziennikarze Aftonbladet. – Wśród przestępstw, które mu się przypisuje, jest między innymi zlecenie morderstwa, a nawet zbicie ceny, jaką zabójca podyktował za wykonanie pracy. Z 1,5 miliona koron do miliona.
To oczywiście ledwie wierzchołek działalności całej grupy, bo poza usiłowaniem zabójstwa dotarto do dowodów wskazujących na porwanie, rozboje z użyciem broni palnej, handel narkotykami czy nawet… zamachy bombowe. Akta sprawy mają liczyć 15 tysięcy stron – rozpracowany, również za pomocą materiałów zgromadzonych przez Europol, ma być cały gang Shottaz. I tu robi się jeszcze dziwniej.
Otóż poza „wielkim talentem piłkarskim”, wysoko postawionym członkiem gangu ma być również raper Yasin. To szwedzki topowy artysta, ubiegły tydzień zakończył odebraniem statuetek Artysty Roku i Artysty Rap/R’n’B w plebiscycie Sveriges Radio P3. Jego numery zbierają po kilka milionów wyświetleń w YouTube. Klimat oczywiście uliczno-gangsterski.
Czym miał się w gangu zajmować Yasin? Cóż, między innymi zleceniem porwania… swojego muzycznego konkurenta, rapera Einara.
Piłkarski talenciak miał maczać palce w każdym z tych zdarzeń, łącznie z planowanym zamachem w Vasteras, podczas którego gang Shottaz miał przygotować zasadzkę na przywódcę konkurencyjnej mafii. By dobrze zrozumieć perspektywę, dodajmy dane od WNP: w 2020 roku w Sztokholmie doszło do rekordowej liczby strzelanin, 156. W ich wyniku zmarło 25 osób, a 51 zostało rannych. Nie jest to może jeszcze Compton, ale Sztokholm niebezpiecznie zbliżał się pod względem bezczelności młodocianych gangsterów do miast z o wiele gorszą reputacją.
Yasin i piłkarz mieliby być jednocześnie pomysłodawcami i inspiratorami akcji – a ten sympatyczny piłkarsko-muzyczny duecik miał poznać się w więzieniu. – Razem decydowali, kiedy nastąpi porwanie i jak będą dalej postępować – stwierdza w podsumowaniu prokurator Anna Stråth. Aftonbladet najdokładniej opisuje właśnie porwanie. Yasin miał zarezerwować studio nagraniowe w czasie, w którym miał się w nim znaleźć również Einar. Piłkarz miał doglądać mieszkania, w którym planowano umieścić porwanego. Komunikacja odbywała się za pomocą szyfrowanych rozmów Encrochatu.
Prokuratura dodaje, że piłkarz planował też zamach bombowy na dom rapera, a także umieścił bombę pod samochodem jednego ze sztokholmskich przedsiębiorców w maju ubiegłego roku. Odsiadywał już wcześniej dwa wyroki, m.in. za przestępstwo z użyciem broni. Jeśli to faktycznie Jurković – do pierdla trafił na krótko po zakończeniu „kariery” w młodzieżowych drużynach AIK-u. Potem zaczepił się jeszcze w drugoligowym Vasalund. Spoglądamy na jego mecze w młodzieżówce – z Holandią grał przeciw van de Beekowi, z Francją jego rywalami byli Thuram i Dembele. Trochę się ich drogi rozjechały, nie ma co.
Już chyba wolimy tych naszych „mieliśmy ambicje, ale nie sprzyjało nam szczęście”. Krzywdę robią jednak głównie sobie.
Fot.Newspix