Reklama

Upiorna historia ze Szwecji – były młodzieżowy reprezentant szefem groźnego gangu

redakcja

Autor:redakcja

23 marca 2021, 22:21 • 3 min czytania 29 komentarzy

Różnie się toczą losy dobrze zapowiadających się piłkarzy, którzy w jakimś momencie swojego życia skręcają w złą uliczkę. Najwięcej jest oczywiście tych, którzy na końcu owej uliczki odnajdują osiedlowy sklep. Są jednak i tacy, którzy zawzięcie i determinację ze świata sportu przekładają na inne branże. Wstrząsający reportaż zamieścił szwedzki Aftonbladet. Otóż jeden z wielkich szwedzkich talentów, którego personalia nie zostały ujawnione, został… szefem lokalnego krwawego gangu. Łącząc jednak fakty z dawniejszymi artykułami Expressen – można się domyślać, że chodzi o Iliję Jurkovicia. 

Upiorna historia ze Szwecji – były młodzieżowy reprezentant szefem groźnego gangu

Nasz tajemniczy bohater jest jednym z 30 podejrzanych, którzy zostali wyłapani jeden po drugim w jednym z największych szwedzkich śledztw ostatnich miesięcy. Na widelcu znalazły się sztokholmskie gangi, a wśród zarzutów, które wymienia się w kontekście zatrzymanych osób znajduje się między innymi zlecenie morderstwa jednego z członków konkurencji.

– Talent piłkarski prawdopodobnie odegrał główną rolę – zdradzają dziennikarze Aftonbladet. – Wśród przestępstw, które mu się przypisuje, jest między innymi zlecenie morderstwa, a nawet zbicie ceny, jaką zabójca podyktował za wykonanie pracy. Z 1,5 miliona koron do miliona.

To oczywiście ledwie wierzchołek działalności całej grupy, bo poza usiłowaniem zabójstwa dotarto do dowodów wskazujących na porwanie, rozboje z użyciem broni palnej, handel narkotykami czy nawet… zamachy bombowe. Akta sprawy mają liczyć 15 tysięcy stron – rozpracowany, również za pomocą materiałów zgromadzonych przez Europol, ma być cały gang Shottaz. I tu robi się jeszcze dziwniej.

Otóż poza „wielkim talentem piłkarskim”, wysoko postawionym członkiem gangu ma być również raper Yasin. To szwedzki topowy artysta, ubiegły tydzień zakończył odebraniem statuetek Artysty Roku i Artysty Rap/R’n’B w plebiscycie Sveriges Radio P3. Jego numery zbierają po kilka milionów wyświetleń w YouTube. Klimat oczywiście uliczno-gangsterski.

Reklama

Czym miał się w gangu zajmować Yasin? Cóż, między innymi zleceniem porwania… swojego muzycznego konkurenta, rapera Einara.

Piłkarski talenciak miał maczać palce w każdym z tych zdarzeń, łącznie z planowanym zamachem w Vasteras, podczas którego gang Shottaz miał przygotować zasadzkę na przywódcę konkurencyjnej mafii. By dobrze zrozumieć perspektywę, dodajmy dane od WNP: w 2020 roku w Sztokholmie doszło do rekordowej liczby strzelanin, 156. W ich wyniku zmarło 25 osób, a 51 zostało rannych. Nie jest to może jeszcze Compton, ale Sztokholm niebezpiecznie zbliżał się pod względem bezczelności młodocianych gangsterów do miast z o wiele gorszą reputacją.

Yasin i piłkarz mieliby być jednocześnie pomysłodawcami i inspiratorami akcji – a ten sympatyczny piłkarsko-muzyczny duecik miał poznać się w więzieniu. – Razem decydowali, kiedy nastąpi porwanie i jak będą dalej postępować – stwierdza w podsumowaniu prokurator Anna Stråth. Aftonbladet najdokładniej opisuje właśnie porwanie. Yasin miał zarezerwować studio nagraniowe w czasie, w którym miał się w nim znaleźć również Einar. Piłkarz miał doglądać mieszkania, w którym planowano umieścić porwanego. Komunikacja odbywała się za pomocą szyfrowanych rozmów Encrochatu.

Prokuratura dodaje, że piłkarz planował też zamach bombowy na dom rapera, a także umieścił bombę pod samochodem jednego ze sztokholmskich przedsiębiorców w maju ubiegłego roku. Odsiadywał już wcześniej dwa wyroki, m.in. za przestępstwo z użyciem broni. Jeśli to faktycznie Jurković – do pierdla trafił na krótko po zakończeniu „kariery” w młodzieżowych drużynach AIK-u. Potem zaczepił się jeszcze w drugoligowym Vasalund. Spoglądamy na jego mecze w młodzieżówce – z Holandią grał przeciw van de Beekowi, z Francją jego rywalami byli Thuram i Dembele. Trochę się ich drogi rozjechały, nie ma co.

Już chyba wolimy tych naszych „mieliśmy ambicje, ale nie sprzyjało nam szczęście”. Krzywdę robią jednak głównie sobie.

Reklama

Fot.Newspix

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Komentarze

29 komentarzy

Loading...