30-krotny reprezentant Polski w spotkaniu z Fulham wszedł na plac dopiero w 77. minucie. Jego zespół ostatecznie wygrał 2:1 na wyjeździe z londyńskim rywalem. Dla podopiecznych Marcelo Bielsy było to dwunaste zwycięstwo w tym sezonie Premier League.
Leeds po serii trzech spotkań bez wygranej w lidze w końcu zgarnęło komplet punktów. Duża w tym zasługa Patricka Bamfoda, który najpierw strzelił premierową bramkę w tej rywalizacji, a następnie zaliczył asystę przy trafieniu Raphinhi. 28-latek ma już na koncie 13 goli w biężącej edycji rozgrywek.
Natomiast w jesiennym meczu przeciwko Fulham głównym bohaterem widowiska był Mateusz Klich. Jego ekipa wygrała wówczas 4:3, a Polak pokonał bramkarza z rzutu karnego i dołożył do tego asystę.
A dziś już w drugiej z rzędu serii gier pełnił funkcję rezerwowego. W poprzedniej kolejce zaliczył raptem jedenastominutowy występ przeciwko Chelsea. Jeszcze do niedawna jego szkoleniowiec darzył go bezgranicznym zaufaniem, ale w styczniowym meczu z Newcastle drugi raz za kadencji Bielsy Klich nie wyszedł w podstawowej jedenastce swojej drużyny.
Wcześniej zdarzyło mu się to tylko w ostatnim spotkaniu poprzedniego sezonu, gdy jego ekipa miała już zapewniony awans do Premier League.
Nasz pomocnik w tym sezonie wystąpił w 29 ligowych rywalizacjach. “Pawie” zajmują obecnie z 39 punktami na koncie 11. miejsce w ligowej tabeli.
fot. Newspix