Po pierwszych powołaniach Paulo Sousy słychać było narzekania, że po co tylu piłkarzy, że za dużo i bez sensu. Może i tak, natomiast co mają powiedzieć Austriacy? Ich selekcjoner powołał… 43 zawodników!
Oczywiście ta kadra może się jeszcze uszczuplić w piątek, kiedy to odbędzie się konferencja prasowa selekcjonera Franco Fody, ale i tak: 43 nazwiska to cholernie dużo. Dlaczego tyle? Powód jest oczywisty: koronawirus. Tak jak my mamy piłkarzy z Bundesligi i gramy z Anglią, tak Austria w jeszcze większej mierze oparta jest na tamtej lidze (19 zawodników) i gra ze Szkocją. Czyli Wyspy Brytyjskie, czyli problemy z kwarantanną.
Selekcjoner nie wie, ilu piłkarzy ostatecznie straci, więc się zabezpiecza. Co więcej – poza podstawową listą, jest jeszcze 15 zawodników w rezerwie! Niesamowite, ale takie są czasy. Foda nie może liczyć choćby na Marko Arnautovicia, który gra w Chinach i na zgrupowanie na pewno nie przyjedzie.
Zdecydowanie te eliminacje będą inne niż wszystkie.
Fot. Newspix