
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 15.03.2021 19:42 przez
Krzysztof Stanowski
Napiszcie o Bońku! – oznaczają nas ludzie na Twitterze. – Napiszcie o Mikrotelu! – apelują. Zadzwoniliśmy więc do Zbigniewa Bońka. Jak twierdzi, to jedyny wywiad, jakiego udzieli na ten temat.
Na Twitterze udaje pan, że nie ma żadnej sprawy. A chyba trzeba się odnieść do sprawy Mikrotelu i zeznań pańskiego brata.
Nie muszę się tłumaczyć z prostej przyczyny: bo nie ma żadnej afery. Od 20 lat nie mam nic wspólnego z firmą Mikrotel, ale widzę, że od pół roku ona, no i ja, zaczęliśmy komuś doskwierać. To sztuczne tworzenie problemu, w celu zdyskredytowania mnie i związku. Wie pan, czym jest Mikrotel? Małą firemką, która zajmuje się rozkładaniem band sponsorskich czy jakichś stelaży, ścianek sponsorskich na meczach. Normalna, chociaż ciężka praca.
Małą firemką, którą pan założył.
Nie tak. Rzeczywiście założyłem Mikrotel, ale w zupełnie innym celu. W 1998 miała to być firma, która zajmowałaby się telefonią komórkową, stąd taka nazwa. Miałem wspólnika, bardzo bogatego człowieka z Włoch. Przygotowywaliśmy biznes, niestety mój biznesowy partner uległ poważnemu wypadkowi i podupadł na zdrowiu. Stało się jasne, że z planów nici. I zostałem z pustą, niedziałającą spółką. W tym czasie mój brat już zajmował się rozkładaniem reklam na meczach koszykówki, siatkówki czy żużla. To były trochę dzikie czasy, ale w końcu trzeba było tę działalność odpowiednio od strony prawnej poprowadzić. I wtedy za darmo przekazałem mu spółkę Mikrotel. Bo zamknąć spółkę jest trudniej niż ją komuś przekazać, a założenie nowej też trochę kosztuje. Dlatego powiedziałem mu:
– Weź sobie moją spółkę, bo mnie do niczego nie jest potrzebna…
Od 2001 roku brat prowadzi działalność pod tą nazwą. Nikogo nie oszukuje, nie robi lewych interesów, niczym nie handluje. Świadczy usługi.
Teraz sprawa zrobiła się głośna.
Nie zrobiła się głośna, tylko ją niektórzy nagłaśniają. Wie pan, co mnie boli? Mój brat ma 67 lat, jest chory na Parkinsona. To normalny, szczery facet. Mógł w sądzie odmówić składania zeznań z uwagi na to, że jest moim bratem, ale chciał wszystko powiedzieć na tyle, na ile potrafi i pamięta. Nikt nikogo nie przygotowywał do zeznań, nikt nie tworzyć jakichś taktyk sądowych. Po prostu poszedł i powiedział: to pamiętam, a tego nie pamiętam. Pierwszy raz w życiu był w sądzie, a niektórzy myślą, że wejdzie i zrobi przedstawienie. Widziałem, że był zestresowany, zdrowie mu nie pomaga, ale nie powiedział niczego nadzwyczajnego. Że czegoś nie pamiętał? Panie redaktorze, ile lat temu się poznaliśmy? Pamięta pan na pewno, w jakich okolicznościach? Też pan wielu rzeczy sprzed 20 lat nie pamięta. Ale jak ktoś chce zrobić z tego spektakl, to zrobi.
Chciałem zaznaczyć jedną rzecz: to nie jest proces przeciwko mnie, to nie jest proces przeciwko Mikrotelowi, to nie jest proces przeciwko mojemu bratu. To jest proces, który ja wytoczyłem dziennikarzowi za kłamstwa, jakie pisał na mój temat. Jestem ciekaw, jak będzie zachowywał się po ogłoszeniu wyroku. Już kiedyś inny dziennikarz ciągle mnie opluwał, ale po wyroku – a miał mnie przeprosić i jeszcze zapłacić pieniądze – zapadł się pod ziemię.
Czy PZPN powinien pracować z firmą brata prezesa PZPN-u?
Fajne pytanie. Mój brat jeszcze przed 2000 rokiem pracował z różnymi klubami czy instytucjami. W 2001 roku jego partnerem został SportFive. Wtedy to była firma, która miała prawa do meczów pucharowych praktycznie wszystkich polskich klubów. Potrzebowali podwykonawcę, który porozkłada bandy, często były podwójne transmisje (kamery z dwóch stron boiska), generalnie zrobi czarną robotę. Jest całkiem możliwe, że wtedy powiedziałem komuś z tej firmy:
– Słuchajcie, jakbyście potrzebowali, to mój brat się tym zajmuje, solidny, uczciwy, punktualny człowiek…
Ale czy tak było, to nawet nie jestem pewny. I co się potem wydarzyło… W 2002 roku Zbigniew Boniek znika z polskiej piłki. 2003 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe dla SportFive. 2004 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe dla SportFive. 2005 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe dla SportFive. 2006 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe dla SportFive. 2007 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe dla SportFive. 2008 rok – Bońka nie ma, Mikrotel rozkłada bandy reklamowe… 2009, 2010, 2011.
I w 2012 roku zostałem prezesem. I co? Ja wtedy miałem iść do brata i powiedzieć mu: – Słuchaj, ja wiem, że zajmujesz się tym od kilkunastu lat, wiem, że robiłeś to w czasach prezesa Listkiewicza i w czasach prezesa Laty, wiem, że nikt niczego ci nie zarzucał, że jesteś tani i solidny, ale teraz musisz zmienić kontrahentów, a najlepiej to rozwiąż firmę i zwolnij tych 3-4 ludzi, których zatrudniasz… Tak miałem zrobić? Zabronić bratu świadczyć usług czy wiązać się z firmami współpracującymi ze związkiem, żeby… No właśnie, żeby co? Naprawdę nie wiem. Nikt tu nie wyprowadza pieniędzy, nikt nie narzuca jakichś nierynkowych sum. Po prostu mała firma od 20 lat działa. Działała przed Zbigniewem Bońkiem i mam nadzieję, że będzie działała po Zbigniewie Bońku. Bo jak ogląda się te wszystkie mecze CLJ, futsalu… Ktoś musi przyjechać i to wszystko rozstawić, a potem zebrać i zawieźć do magazynu.
A może ktoś mógłby to zrobić taniej?
Wie pan co, może ta nasza rozmowa jednak nie ma sensu? Czy ktoś zarzucił, że usługi są źle wyceniane? Nigdzie nie trafiłem na coś takiego. Nie zauważyłem, by ktoś powiedział, że Boniek płaci za dużo. Widzę, że problem jest, że w ogóle mój brat istnieje. Za prezesa Listkiewicza to nie był problem, za Laty to nie był problem, tylko teraz jest to problem. Przykro mi, ale jeśli ktoś oczekuje ode mnie, że w imię dobrego samopoczucia jakiegoś dziennikarza będę niszczył swoją rodzinę, to znaczy, że mnie nie zna. Ja rodzinie zawsze będę pomagał, ale jedynie w taki sposób, jaki jest zgodny z prawem i etyczny. „Zmień pracę, bo ja mam swoje ambicje i chcę mieć święty spokój” – tak miałem powiedzieć? Przepraszam, nie.
Czy gdyby to nie była firma brata Zbigniewa Bońka, to też byłoby dla niej miejsce?
Proszę pana… Jak wszedłem w 2012 roku, to zastałem umowę ze SportFive taką, że musiałem ją wywrócić do góry nogami. Wtedy prawa marketingowe i telewizyjne były sprzedane na wiele lat w przód, pieniądze trafiały do SportFive, a nie do PZPN i to SportFive wypłacał prowizję związkowi. My to wszystko odwróciliśmy, co nie było proste, bo musieliśmy posiłkować się z zagraniczną, dużą firmą. Ale udało się: to PZPN przejął kontrolę nad swoimi umowami, to PZPN zaczął wypłacać prowizję za przyniesienie sponsora, zamiast czekać na prowizję od pośrednika. Stawki też się zmieniły.
Mieliśmy wtedy przez dwa lata mocno na pieńku. I wie pan jaka dziwna sprawa? Mieliśmy na pieńku, ale SportfFive mojego brata nie pogonił z rozstawiania band na meczach. Pewnie dlatego, że brat robił to dobrze, na czas i tanio. Czy pan naprawdę myśli, że SportFive będzie trzymało jakiegoś drobnego podwykonawcę, bo jest ode mnie? Przez 20 lat? Nawet jak się pokłóciliśmy? To absurd. Tego rodzaju firm, jak Mikrotel, z uwagę na skalę działalności, współpracuje ze związkiem – lub z naszym partnerem – około dwudziestu. Dwudziestu! W 2019 roku PZPN zorganizował ponad 200 wydarzeń, które wymagały obsługi brandingowej. Mamy tak wielu sponsorów, tak szybko rośnie skala naszej działalności, że my nie tylko podwykonawców nie gonimy, tylko angażujemy kolejnych.
A nie miał pan wrażenia, że odkąd został prezesem, to przez tę sprawę siedzi nie tyle co na małej bombie, co na małym granacie?
Nie, zero takiego wrażenia. Jak się chce, to z każdego można zrobić barana, manipulować, napuszczać. Ani bomba, ani granat. Jest taki okres, że wiele osób chce obsmarować Zbigniewa Bońka, bo się trochę znudził, bo zaraz odchodzi… Mnie jest tylko żal mojego brata, który nigdy nie pchał się przed kamerę, jest skromnym, pokornym facetem od ciężkiej pracy, teraz schorowanym. I się na niego wskakuje bez powodu, powtarzam – bez powodu. To jest haniebne. Niech pan podkreśli: haniebne.
Pan dostrzega, że to haniebne, inni twierdzą, że jednak mamy konflikt interesów.
Ci „inni” to jakieś grono osób w mediach społecznościowych, którym prawda nie jest potrzebna do szczęścia, bo liczy się show. Ktoś coś napisze, ktoś da lajki i już wielkie zamieszanie. A tu nawet żadnej sprawy nie ma. To znaczy jest taka, że wytoczyłem sprawę osobie, która pisze moim zdaniem nieprawdę i pewnie pod koniec czerwca dowiemy się, co o tym sądzi wymiar sprawiedliwości. Ja się 20 lat temu cieszyłem, że mój brat robi coś związanego ze sportem i wiąże koniec z końcem, bo nie mówimy o żadnych wielkich zarobkach. I dzisiaj też się cieszę, że to robi, chociaż ostatnio go pytałem, czy aby ma na to wszystko jeszcze siłę. Powiem panu jeszcze coś – czego nauczyłem się w biznesie. Że trzeba szanować podwykonawców. Tych, którzy nie nawalają, dostarczają, dowożą, terminowo, pokornie i rzetelnie. Dzięki mocnym podwykonawcom, mocne są większe firmy. Ale nie wszyscy to rozumieją… Czytam, że knebluję dziennikarzy…
Podobno sam mam kaganiec. Napisałbym o panu coś złego, ale mi pan zabronił i nie mogę.
Są dziennikarze, których znam od lat i są też tacy, których… też znam od lat, ale mają taki pomysł na swoją karierę, by we mnie uderzać. W porządku. Budują swoją markę w byciu na kontrze. Niech tak będzie. Ale jak ktoś chce we mnie uderzyć, to niech znajdzie coś naprawdę logicznego, zamiast czepiać się uczciwych ludzi. To jest jedyny wywiad na ten temat. Nie chcę więcej o tym mówić z jednego powodu: teraz przemówi sąd i wyda wyrok. Czekam na to.
Rozmawiał KRZYSZTOF STANOWSKI
Fot. 400mm.pl

Krzysztof Stanowski
Założyciel Weszło, dziennikarz sportowy od 1997 roku.

Opublikowane 15.03.2021 19:42 przez
Aaaa OK, skoro Zibi mówi, że nie ma tematu, to nie ma tematu. Proszę się rozejść.
Z drugiej strony ciężko się do czegoś przyczepić – konflikt interesów jest bez dwóch zdań – ale jak nie ma zawyżonych cen, wszystko jest robione ok, to moim zdaniem nie ma problemu. Porównaj to do drugiego, ostatnio medialnego, prezesa i jak tam kroją to jest niebo a ziemia.
Przecież powiedział, że o tym, czy jest temat czy nie, zdecyduje sąd. Czytać nie umiesz?
ale wcześniej mówi że o “sztucznie tworzeniu problemu” czytać nie umiesz?
Kazdy ma opinione i to jest jak najbardziej w porzadku. Jak dla mnie powiedzial bardzo sensownie i mam wrazenie ze mowi szczerze i slychac ze jest tego bardzo pewny. Boniek zniknal ze sceny Polskiej pilki na dekade a firma brata istniala i miala sie dobrze wydajac uslugi tym samym kontrahentom. Boniek wrocil i zapewne wiedzial o firmie i zdawal sobie sprawe z potencjalnej burzy ale stwierdzil ze nie ma tak naprawde z czego tej zadymy robic skoro wszystko sie zgadza bo dzialalnosc jest mala i rzetelna (pod kazdym katem, rowniez finansowym) a bratu pod gorke nie chcial robic. Nie wiem, moze sie kompletnie myle i Bonie kreci. Poprostu wydaje mi sie ze Boniek, i ja go w tym popieram, mowi… moj brat jest zwyklm, ciezko pracujacy facetem ktory za darmo nic nie dostal. Odpierd*** sie od niego i jego skromnej firmy.
nie sluchajcie Zbigniewa sluchajcie Romualda
https://www.youtube.com/watch?v=mx_4c7JaYV4&ab_channel=TelewizjaRepublika
nie sluchajcie Zbigniewa sluchajcie Marcina
https://www.youtube.com/watch?v=EKFvX6GNjjc&ab_channel=TelewizjaRepublika
Przecież jasne jak słońce, że jest konflikt interesów. Przecież mógł rozkładać te bandy wszędzie tylko nie w piłce nożnej. Przecież wiadomo, że prezes ma networking i kasowanie brata prezesa jest równoznaczne z kasowaniem prezesa. A on silny i wpływowy. Ten który skasuje taki układ będzie miał problem później. Wszędzie tylko przekręty, układy. Za dużo pięknych frazesów a jak mówisz sprawdzam to: liga do dupy, repra bez lewandowskiego do dupy, szkolenie do dupy, szkolenie tych trenerów do dupy, Szkolicie ich w ogóle jak zarządzać grupą? Jak wpływać na motywację i rozwój czy kupujecie im książke jedno minutowy manager? Frazesy i pier..nieo szepenie. Takie to Warszawsko – europejskie. Tak czy siak dużo zdrowia dla brata.
Brat ma się dobrze.
I tego szmego, masz okazję zarobić i mówisz? Yyy nie na piłce nie będę tego robił bo nie wypada?
Już widzę jak bys tak zrobił
wiadomo, że to wypłynie, masz 100 mln pl to po co Ci 101 mln pl z przekrętu? przecież oni są kasiasci. To pokazuje malostkowosc. Boniek nie jest knunrem inteligebcji, in jest intekugentny, on to przewidział że wyjdzie. Oni tam czują się bezkarni, i zachłanni jak sędziowie u pana przesm..
przecież boni jest bystry, więc to przewidział, tylko zachłanność i pewność siebie. Jest kasiasty, to po co mu do majątku powiedzmy 50 mln pln dodatkowe 5 mln? Nawet Maserati możne wziąć w leasing nie trzeba gotówką 🙂
No przecież firma nazywa się Mikrotel, mikro interesy mikro firmy, żeby brat miał za co żyć. Nie wie o co cała awantura…
Co to za paszkwil??? Chcieliście tym czymś wybielić rudego??? Afera jest i tym razem rudy sobie nie zamiecie tego pod dywan.
Strasznie dęta ta afera bym powiedział, skoro rudy tak łatwo ją wyjaśnił.
Jak cię złapią za rękę, mów, że nie twoja ręka.
Brawo, brawo!!!!
To jeszcze ze Sportfive robił interesy, aha.
Jajka bońka przez weszło wylizane, można gasić światło
Obecnie, najskuteczniejszą linią obrony jest pójście w stronę “sprawy politycznej” za którą stoją rządzący krajem. Wszyscy, którzy nie trawią PiS będą z urzędu wybielać nawet największego złodzieja, dlatego teraz każdy krętacz obiera taką, a nie inną linię obrony.
Dokładnie. Świetne spostrzeżenie.
Gdzie tu indagowany wspomniał o politycznej sprawie? Nigdzie.
dobrze, że PiS nigdy nie nazwał wycieku swoich afer sprawą polityczną, daj nam boze więcej takich uczciwych ludzi 🙂
Prezes Daniel Boniek pozdrawia prezesa Zbigniewa Obajtka
Panie Krzysztofie, smakowało?
wzięte po same kule z przyduszaniem, ksysiu ledwo łapie oddech
Raz nie skłamał mówiąc Wie pan co, może ta nasza rozmowa jednak nie ma sensu? Reszta to typowa bońkobuta.
Dla mnie Boniek mówi rozsądnie – choć niestety w normalnym biznesowym świecie to jest klasyczny konflikt interesów. Ale po co tworzyć te fikcje ze Panowie są na „Panie Prssesie” i „Panie Redaktorze”. Samo to niestety tworzy wrażenie ze artykuł ma pomoc a nie wyjsnic
Konflikt interesów? Raczej interesiku. Skala mikro. Tymczasem Obajtki, Banasie mają się wyśmienicie.
Konflikt interesów byłby gdyby Mikrotel realizował zlecenia PZPN. Ta firma realizuje zlecenia SportFive od 2001 roku jak rozumiem do dziś. Robili to na 10 lat przed prezesurą Bońka i trudno oczekiwać, żeby SportFive spławili podwykonawcę bo… No właśnie co? Bo im odpoerdoliło i na siłę mają znaleźć kogoś nowego kto się tym zajmie? To jest rozkładanie banerów, milionów na tym nie upierdzielisz wiec afera chyba jednak od czapy. Gdyby to był biznes na wyłączność i przetarg wygrał by Mikrotel to można byłoby badać temat.
Mam takie przemyślenie jak czytam te komentarze, że chyba tęsknicie za Lato na stołku prezesa albo chcielibyście innego leśnego dziadka z głębin PZPN. Nie zapominajcie, że Boniek to jedyny prezes PZPN który regularnie gości u cenionych dziennikarzy i w każdej rozmowie jest w stanie logicznie tłumaczyć swoje decyzje, prowadzić dialog o tym jak jest i do czego dąży. Nie pamiętam żeby wcześniejsi mieli odwagę to robić.
Generalnie aferę można zrobić ze wszystkiego gdy tylko wyceluje się w kogoś na świeczniku, tutaj natomiast trafiło na kogoś kto potrafi i chce bronić swojego imienia. Ciekawe czy usłyszymy o wyroku.
Jeden glos rozsadku w tym morzu hejtu i idiotyzmow.
Brawo. W końcu jakiś rozsądny komentarz na Weszło. Prawdziwy unikat.
Przeczytałem wszystko uważnie i brzmi sensownie. Nie widzę konfliktu interesów a raczej polskie piekiełko.
“w każdej rozmowie jest w stanie logicznie tłumaczyć swoje decyzje, prowadzić dialog o tym jak jest i do czego dąży.”
Ze wszystkim się zgadzam, tylko nie z tym. Boniek zwykle zahukuje rozmówców, z którymi się nie zgadza, sprowadza kontrargumenty do absurdu, zamiast się do nich odnosić.
On jest leśnym dziadkiem. Sorry ale gość kłamie. Mówi co innego robi co innego. Sędziów nazywa że, są top w Europie a potem błędy mimo varu a rudy na to nic, zero reakcji.
Pooglądaj Premier League to zatęsknisz za sędziami z ekstraklasy. VAR w stylu „co poeta miał na mysli”. A głos Łukasza dokładnie oddał moje odczucia. Wytłumaczył logicznie. Brat jest jednym z 20 podwykonawców i robi to od 20 lat. Jakiś dziennikarzyna zrobił aferę z dupy. Rozumiem jednak, ze w tych czasach niektórych może to boleć. Może „nowi” nie mogą się wbić w ten rozrastający się interes i mogą mieć poczucie istnienia układu? Tylko kogo ma wybierać w przetargach PZPN? Młode Wilki czy partnerów, z którymi współpracują owocnie od lat? To wąska branża. Do czego chcecie porównać stawki?
Komentarze nawet pod artykułem z dupy, kolejnej „aferze korupcyjnej”, ujawniają komu jeszcze w tym kraju wali cebulą z ryja. Jad się leje… Polska w mikroskali.
Skoro zatrudniają nowych podwykonawców to wyglada na to ze nowi mogą się dostać.
Tu chyba chodziło komus o tano rozgłos i clickbait ;(
“głosie rozsądku” a wiesz od którego roku Boniek jest w zarządzie PZPNu?
10/10. Część komentujących chyba nie pamięta już Laty. Tam dochodziło do korupcji, łamano prawo i nikt nic z tym nie zrobił do tej pory. Tutaj jest normalny biznes działający od ponad 20 lat opłacany że Sport Five, a nie z PZPN. W dodatku oba podmioty miały że sobą na pieńku, więc to Sport Five mógł zakończyć współpracę z mikrotel. A tego nie zrobił. Na ile był to element negocjacyjny – nie wiem. Ale korupcji czy nieprawidłowości nie widać.
Dla mnie sprawa byłaby do zbadania, gdyby Mikrotel zaczął dostawać większe pieniądze na przetargu na wyłączność. I to od 2012.
Podsumowując: gównoburza.
Jak mogą pamiętać Lato, jak mieli po 10 lat?
Wlasnie chciałem tu wejsc i zapytac czy tylko ja uwazam ze wszystko sie w wypowiedzi Bońka trzyma kupy ale ciesze sie ze ktos tez tak mysli.
A Ci co widza spisek to widac ze na biznesie sie znaja jak swinia na fizyce kwantowej.
Typ robi dobra robote w dobrej cenie to dostaje zlecenia. Jakby chujowo robil, to by go dawno wyjebali z interesu
1999-2002 Zbigniew Boniek był v-ce prezesem PZPN d/s marketingu
Chcą tam Pana Richarda Czarneckiego widocznie.
Umowę zawarto w czasie, gdy Boniek został wiceprezesem PZPN ds. marketingu. I nie jest wcale wykluczone, czy polecenie usług przez wiceprezesa nie otworzyło firmie dostępu. Z drugiej strony tak jak piszesz – realizuje zlecenia zewnętrznego podmiotu, a nie sądzę, żeby niewielka bądź co bądź skala działalności miała być kartą przetargową przy mowach ze SportFive. Nawet jeśli Boniek kiedyś tam pomógł bratu, to raczej utrzymał się dzięki własnej pracy, nie dzięki koneksjom.
Dokładnie. Mozliwe a nawet prawdopodobne że pomógł zacząć współpracę.
Ale nikt by z tą firmą dziś nie pracował jakby robiła źle albo miała nierynkowe ceny.
A jaki dziennikarz sportowy niby w Bońka uderza? Papa Basałaj wszystkich za ryje od początku jego kadencji trzyma.
Jacek Kmiecik podobno. Zabawne jest, że w tym chujowym kraju możesz wygrać proces o pomówienia, koleś dostaje grzywnę i obowiązek przeprosin, a mimo to tego nie robi. I wszyscy zadowoleni. Przypominam, że wyrok ten zapadł jakoś w grudniu 2017 – więc widać jak kaczyści “naprawiają” sądownictwo w Polsce.
próbowali… ale były protesty i Bruksela tupnęła nogą, wiec reformy stanęły…
Jesli to sarkazm to dosc dziwny, jeśli szczerze to dobrze jebniety jesteś
Tuzimek swego czasu regularnie.
Jest gdzieś podsumowanie tego o co, gdzie, kiedy i dlaczego to wszystko się dzieje? Jakiś tekst nie będący opisem jednej ze stron?
Nooooooooooo! To jak już Stano zaczynasz noc oczyszczenia! 😀
Ostatnio napisaliście piękny reportaż o patologii kiedy klub piłkarski jest sponsorowany z pieniędzy gminy. Był tam nawet piękny wywiad z wójtem(?) Stężycy.
Teraz fajnie jakbyście napisali o patologii jaką jest sponsorowanie 4 ligowego klubu przez Orlen, aby prezes Orlen kupił apartament w korzystnej cenie. To podobnej skali patologia.
Przecież nie jesteś Stano pieskiem na usługach władzy co? Celowo nie pomijasz w swoich tweet’ach tego co odpierdalają Ci którzy pozwolili Ci się tak upaść na kontraktach z SSP?
“Teraz fajnie jakbyście napisali o patologii jaką jest sponsorowanie 4 ligowego klubu przez Orlen, aby prezes Orlen kupił apartament w korzystnej cenie. To podobnej skali patologia.”
Napisali. Rozejrzyj sie.
To nie patologia, to lokalny patriotyzm.
Ty tego nie zrozumiesz bo zostałes mentalnie przecwelony przez lewacko-brukselska propagandę. Żal…
Obajtek ma tyle floty że mógłby kupić cały ten apartamentowiec, włącz czasem myslenie-to nie boli, lemingu 🙂
To czemu więc nie kupił całego apartamentowca, tylko jedno mieszkanie i to za pół ceny?
Inni chętniej kupią jak usłyszą że pan Obajtek tam mieszka… Taki marketing.
Jak z Lewandowskim.
…
sponsoring grup młodzieżowych nazywasz patologią?
a no tak…przeciez ty juz nie Polak tylko Europejczyk herbu Tecza….
A teraz wyobraźcie sobie koledzy weszlaki co by się działo, gdyby LATO był umoczony w tą aferę…
Tylko weź dokładnie opisz, jaka afera i jakie umaczanie?
Jaką aferę? Twoja matka dajmy na przykład jest od 20 lat sprzątaczką w spółdzielni mieszkaniowej, Ty zostajesz prezesem, co robisz? Wypiepzrasz ją na ryj? Chociaż zbiera same pochwały, jest rzetelna, punktualna i dokładna?
Betonowi nie wytlumaczysz. Mentalność Kalego
PZPNowsko – dziennikarska republika kolesiów
Jakiś mało przekonujące te tłumaczenia Prezesa…
Czy Boniek nie powinien być jak żona Cezara ? Aaa i jeszcze pierdoły że od 2003 do 2012 nie działał w PZPN… Skoro w 2008 kandydował na prezesa… I te pierdoły jak zwykle że nie wiedział i takie tam, a przecież był w PZPN odpowiedzialny za marketing… Tylko wydaje się po tym wywiadzie że Krzysio ten od Barcy chce się przypodobać Prezesowi bo ostatnio podpadł. Ten kraj to jedna wielka sieć połączeń i chyba nie ma nikogo bez skazy….
“Nie ma nikogo bez skazy”, więc i Ty nie jesteś! Dlatego tacy i ja i Ty powinni być ostatnimi ludźmi, którzy będą ferować wyroki!
Jak widać przeczysz sam sobie, bo wyrok już wydałeś!
A to już jest hipokryzja w czystej postaci. I tak ma 90% tutaj komentujących!
Ja napisałem chyba… Ale jak widać Ty jesteś jednym z Tych którzy wyrywają coś z kontekstu. Jeszcze pomijając tą “aferę” to czy PZPN poszedł do przodu czy jest tylko lepiej opakowany? Odpowiedź sobie sam o stan naszej piłki i szkolenia młodzieży…
Ja na jego miejscu pier**olnołbym to polskie piekiełko. Italia to piękny kraj, normalniejsi ludzie.
“Włosi w ostatnich latach ponownie stali się narodem emigrantów. Tylko w 2019 roku ojczyznę opuściło 400 tys. Włochów. W większości są to ludzie młodzi poniżej 35 roku życia, których pogrążony w kryzysie demograficznym kraj najbardziej dziś potrzebuje
Z raportu wynika, że młodzi Włosi, którzy wyjeżdżają za granicę, są cenieni za swą kreatywność, entuzjazm i wykształcenie. Do emigracji pociąga ich lepsze wynagrodzenie, a także możliwość rozwoju. Za granicą są gotowi przyjąć stanowisko poniżej swych kwalifikacji, wiedząc, że w przeciwieństwie do swej ojczyzny mają możliwość awansu. Kraje, do których najchętniej emigrują młodzi Włosi to Malta, Portugalia, Irlandia, Norwegia i Finlandia”.
Mieszkałem w Italii 13 lat. Mam trochę inną perspektywę. Wróciłem do kraju z powodów wyższej konieczności. Ale dostrzegam różnicę pomiędzy mentalnością ludzi tu i tam. Pozdrawiam
ale tam by takiego hajsu nie miał
Po same pomidory
Stanowski ojebał kabla koncertowo
Co to znaczy ojebał kabla? Zrobił loda/laskę?
Powinniscie wprowadzic filtr wiekowy, nastolatki out
Teraz Twoja kolej, żeby komuś to zrobić! W końcu może się zamkniesz!
Na bezdechu…
Nie wnikam czy rudy dał bratu zarobić czy nie. Byłoby to złe, ale mamy w polskiej piłce poważniejsze problemy.
Można to odnotować, niech sąd sprawdzi czy coś jest na rzeczy, ale czym się tu podniecać?
serio weszlo??? nic o marvinie haglerze???? pojebalo was lekko???
stanoooskiiiii!!!
Rudy głupek. Bóg myślący, że może nawet prawo zmieniać:
“według ustawy o sporcie “członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą najbliższą (…) dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu na rzecz polskiego związku sportowego usług, dostaw lub robót budowlanych, w tym usług sponsoringu finansowego lub rzeczowego”.
Czyli automatycznie, kiedy zostaje prezesem w 2012, brat ( osoba najbliższa) nie może swiadczyć usług dla PZPN czyli m.in dla meczów reprezentacji
Tyle, że Mikrotel działa dla Sportfive, nie dla Pzpn.
@Bartz, kiedy można przyjebać w Bońka, fakty stają się nieistotnymi szczegółami.
“w okresie od sierpnia 2017 do września 2018 firma współpracowała z PZPN bezpośrednio, a potem już wykonywała zlecenia SportFive” – taki istotny szczegół
Tyle, żeś się naprodukował a wyszło żeś sam jest głupek.
Jeżeli dla Ciebie to jest “naprodukowanie” to współczuje Twojej żonie
Wyszedłeś na głupka i się bez sensu odszczekujesz. Ciekawe czy jak ci babki mówią, że masz za małego, to też jesteś taki wygadany?
Tutaj tak mówisz, a tak Ciebie bolalo
Po pierwsze Mikrotel to spółka a nie działalność, po drugie nie kupije od pzpn tylko od sportfive.
Poza tym pewnie masz racje
Tak jest w każdej branży jak ktoś dłużej w niej działa że pojawia się rodzina, znajomi itd. Nie jest to dobre ale powiedzmy sobie szczerze że polska piłka ma większe problemy niż to kto bandy rozstawia. Nawet jeśli uznamy to za przekręt to jest to skala mikro. Od lat wiadomo że Placzyński i Boniek są zblatowani więc cóż …
na twicie K.Grenia sa zeznania brata prezesa przed sadem. KABARET !!!
Nie wiem czemu ale kiedyś firma Sportfive kojarzyła mi się z p. Boninio i Placzynskim.. Podobnie chyba Go&Goal.. To też coś Boninio miał ale nie pamietam.. Ale od ich działalności zakodowali Ligę.. Żużel itp itd.. Ale p. Stano to niewygodnych pytań raczej nie zada.. A szkoda.. Bo szacun miałby u wielu.. W sensie spytałem prezia o to i tamto i mnie zlał.. Coś nie kaman..o wejściu ABW do PZPN też żaden gimba pismak nic nie naskrobał.. Czyli o swoich dobrze albo wcale?
To znaczy jakie konkretnie pytanie miał zadać? Dlaczego zakodowali żużel?
To niech przedstawia ile to jest to “tanio” dla brata i 3ech współpracowników. Bo coś wątpię
“A może ktoś mógłby to zrobić taniej?”. Panie Stanowski ale z Pana kurwa. Takie pytanie? Człowieka który spalił kilkadziesiąt mostów i informatorów? Byleby weszło działało?
Nie lubię prezesa Rudego. Za podejście do kobiecego futbolu go szczerze nienawidzę. Mam wiedzę większą niż Bartnik. Ale faktury nie kłamią. A robota dobrze wykonana. Sam jestem na MMP kobiet ( tak przez was wyśmiewanych ) do lat 18, 16 i 14. Chłopaki przyjeżdżają, robią ciężką robotę. Zapierdalają. Pan, panie Stanowski, kiedy ostatnio zapierdalał fizycznie? Bo ja piszę dla kobiecego portalu a w wolnej chwili jeżdżę na mecze kobiet i walczę z hasłami “baby do garów”. Rudy jest huj nie trener. Ale jako prezes wyciągnął związek z długów Dzurowicza, Listkiewicza i Laty. Pan się zastanowi, Panie Stanowski, nad zadawaniem takich pytań.
To oni istnieją !! Fani kobiecej piłki nożnej!! Nie ma i nie będzie piłki nożnej kobiet tam gdzie tego tacy jak TY chcą ! Bo nie ma tam pieniędzy, a pieniędzy nie ma bo nie ma kibiców a jak nie ma kibiców to nie ma TV i sponsorów i żaden prezes tego nie zmieni!! Wbijcie sobie jemu podobni to do głowy !
Pieniądze nie biorą się w tej branży znikąd. Odpowiednia otoczka marketingowa nie zrewolucjonizuje rynku, ale wizerunek może poprawić.
O czym Ty chcesz rozmawiac z betonem z trybun. Ja tez nie widze nic ciekawego w ogladaniu pilki noznej kobiet. Ale tak jak mowisz, troche promocji, ladne opakowanie i kibice sie znajda (jak sie znajduja do ogladania ekstraklasy to tym bardziej sie znajda dla fajnych dupeczek)
Bujda do 2002 był dyrem marketingiwym w pzpn i nagle w 2001 roku brat zaczął współpraciwac z PZPN
Oki, więc Zibi poszedł do Placzyńskiego i zakomunikował mu, że jeśli SportFive chce kontrakt, to musi zlecić usługi jego bratu. Tak, to się trzyma kupy.
Najważniejsze pytanie czy PZPN robi biznesy z firmą brata? Jeśli nie, to nie ma żadnego tematu.
Wszedłem tu, żeby nadawać na Rudego, ale… No tu naprawdę nie dzieje się nic strasznego. Zarzuty są absurdalne. Przypomnę, że nie na zakazu współpracy firm, których właściciele są prezesami/znajomymi/krewnymi. Boniek ma rację w tym, że musielibyśmy odciąć się od wszystkich naszych kontaktów, żeby nie zostać posadzonymi o kolesiotswo czy nepotyzm.
I jeszcze te komentarze pełne oburzenia… W kraju, w którym 3/4 ludzi znajduje pracę dzięki rodzinie i znajomym. I nic nie ma w tym złego 🙂
Absurdalna afera wpisująca się już chyba w kampnię wyboru nowego Prezesa PZPN! Jak czasami Boniek mnie drażni manią swojej wyższości nad wszystkimi wokół, tak tutaj wypowiada się konkretnie i rzeczowo! Brat Prezesa nie ma podpisanej umowy na świadczenie usług z PZPN tylko z firmą Sportfive, a że ta ma prawa do transmisji piłkarskich to siłą rzeczy pojawia się na stadionach piłkarskich! Firma Mikrotel współpracowała ze Sportfive za Prezesów Listkiewicza i Laty i nikomu to nie przeszkadzała! Niestety wygląda na to jakby ktoś chciał dopiec Bońkowi, aby popierany przez niego kandydat przepadł w wyborach na Prezesa związku! Nic gorszego dla polskiej piłki nie mogłoby sie stać. Chyba wielu zapomniało jak wygądął PZPN za poprzedniego Prezesa???
Tutaj Zibi ma rację. Konfliktu interesów nie widzę. Tak by mogło być, gdyby od 2012 firma brata Bońka nagle zaczęła dostawać kontrakty, w dodatku po zawyżonych cenach.
To nie jest przypadek Obajtka (i generalnie PiS).
Gość przez znajomości poleca swojego brata do niewielkiego biznesu. Po 10+ latach wraca do PZPN-u jako selekcjoner i co, ma wywalić rodzonego brata na pysk? “Bo widzisz brachu, ktoś się kiedyś za ileś lat na fejsbuku może przyczepić, więc wypad, szukaj pracy gdzie indziej.” Ilu z was by to zrobiło, jestem ciekaw.
Problem jest tylko wtedy, jeśli brat Zibiego bierze nieadekwatne do wykonywanej pracy wynagrodzenie, i tyle. Pamiętajcie, merytokracja to bajeczka dla grzecznych dzieci, opowiadana im, żeby pozostały grzeczne na całe życie, na tym pięknym, cywilizowanym Zachodzie też.
“jako prezes” miało być; tak to jest, jak się edytuje kilka razy tekst, ale czyta się po publikacji, a nie przed.
A który dziennikarz taki “odważny”?
Boniek powiedział jedną ważną rzecz ” zawsze pomaga dla rodziny ” czy Wy dla swojej byście nie pomogli jeżeli to zgodne z prawem ?
Gdyby Boniek został prezesem i wtedy zatrudnił brata to średnio. Ale skoro brat działał długo, długo przed Bońka prezesurą, to dla mnie nie ma tematu. Chronologia.
https://typykrezusa.blogspot.com/ – Trafia kupony z kursami po 500, 1000 i skany ma na blogu! polecam bo sam gralem jego ostatni kupon i zarobilem ponad 15 tys.
Juz jest na dziś kolejny kupon z poteznym kursem dostepny!
Bardzo szybko zatęsknicie za Bońkiem i jego “aferami”. Co więcej mówię wam jak Boniek odejdzie sędziowie nie przestaną popełniać błędów, kluby nadal będą ściągać starych Słowaków, a mistrz Polski będzie przegrywał z mistrzem Finlandii. Ale wiem winny nadal będzie Boniek, bo on jest jak Tusk…
tusk to chyba twój tary, skoro go bronisz, innego powodu nie widzę
Jasne. Lato i Listkiewicz mogli odpowiadać za stan polskiej piłki, ale Rudy już nie. Ale jak kadra gdzieś awansuje, to już nie ma problemu żeby część zasług przypisać sobie.
Lato wyprowadzal miliony przez Sportfive i chciał kolejne przy budowie na.bagnach nowej siedziby PZPN a Ty chcesz w ogole potownywac tych dwoch typow?!
Jakbys biznesmena Palikota chciał porownac ciulem Kaczyńskim. Jedyne co ich łączy to że są znani i że byli politykami
Ma racje… ta poprawność polityczna już jest męcząca…
Ja tu nie widzę jakiegoś mega przekrętu. Szkoda się tą sprawą zajmować.
On serio myśli że jak przepisał spółkę na brata to sąd i prokuratura na to nie wpadną?
Jak przepisal 20 lat temu to faktycznie musiał długofalowy przekret planowac. A obroty mediatel pewnie max kilka milionow rocznie, czyli ze 100 000 rocznie profitu na czysto.
Faktycznie kokosy w chhuj.
A rzad wyplaca kolegom z partii 20mln rocznie za dzialanie w zarzadzie nieistniejacej elektrownii ostroleka i jest git.
Tyle ze tamta kasa idzie z naszych kieszeni a Bońkowi bratu płaci prywatna firma
https://typykrezusa.blogspot.com/ – Trafia kupony z kursami po 500, 1000 i skany ma na blogu! polecam bo sam gralem jego ostatni kupon i zarobilem ponad 15 tys.
Juz jest na dziś kolejny kupon z poteznym kursem dostepny!
Jest całkiem możliwe, że wtedy powiedziałem komuś z tej firmy:
– Słuchajcie, jakbyście potrzebowali, to mój brat się tym zajmuje, solidny, uczciwy, punktualny człowiek…. No wlaśnie.
To jest sztuczne tworzenie problemu.
Jak balowałem u Jaruzela to też było sztuczne tworzenie problemu.
Jak pisałem, że debile wybierają prezydenta, a przecież nie mają wykształcenia, a ja mam! AWF korespondencyjnie, to też było tworzenie problemu.
Ja jestem czyściutki.
Według mnie można mówić tu o potencjalnym konflikcie interesów.
Wbrew temy co sugeruje Pan prezes, jego działanie w tym przypadku nie musiało być być zero-jedynkowe (poproś brata o zakończenie kontraktu albo nie rób nic). I raczej nie powinny to być rodzinne ustalenia braćmi Bońkami, tylko raczej odpowiednie wyjaśnienie sprawy między prezesem i PZPN.
W świecie biznesu firmy ustalają własne regulacje dotyczące niezależności kadry zarządzającej i sposobu, w jaki konflikty interesów są rozwiązywane. Na miejscu P. Bońka zgłosiłbym fakt powiązań z bratem zawczasu w PZPN, żeby odsunąć w cień wszelkie wątpliwości. A jeżeli związek nie ma odpowiednich procedur do analizy i rozpatrywania tego typu sytuacji – no cóż, to już może być kamyczek do ogródka prezesa, który zrobił przecież wiele, by unowocześnić organizację PZPN.
“(…) nie mówimy o żadnych wielkich zarobkach”. Ciekawe, ciekawe, bo brat przed sądem zeznał, że firma w 2018 roku osiągnęła 268 tyś. PLN ZYSKU. Całkiem nieźle jak na firmę zatrudniającą 3-4 osoby (“(…) 3-4 ludzi, których zatrudniasz…”).
Koniec z tym rozkładam banery!!!
“(…) brat robił to dobrze, na czas i tanio” “(…) drobnego podwykonawcę” Ciekawe, ciekawe, bo brat przed sądem zeznał, że w 2018 roku firma osiągnęła ZYSK 268 tyś. PLN. Całkiem nieźle jak na 3-4 osobową firmę ((…) rozwiąż firmę i zwolnij tych 3-4 ludzi, których zatrudniasz…”).
Koniec z tym!- powiedział uderzając pięścią w stół -Rozkładam bandy reklamowe. W tym biznesie jest przyszłość.