Sergio Ramos pomału powraca do zdrowia po kontuzji kolana. Hiszpański obrońca postanowił skorzystać ze spokojniejszego okresu rekonwalescencji, by urządzić sobie prawdziwą serię wywiadów. I trzeba kapitanowi Realu Madryt oddać, że sprzedał kilka interesujących opinii. Na przykład z ochotą zareagował na pytanie o transfer Leo Messiego do ekipy “Królewskich”. – Przyjąłbym go z otwartymi ramionami! Ja sam nigdy nie zagram jednak dla Barcelony. Nawet za 70 milionów euro rocznie. Są rzeczy, których nie można kupić.
Sergio Ramos: “Nie wiem nic nowego o mojej przyszłości”
Najciekawiej wypadła chyba rozmowa obrońcy z Ibaiem Llanosem – niezwykle popularnym w Hiszpanii streamerem. Panowie połączyli się na Twitchu. Niestety Ramos na razie nie potrafił podać żadnych konkretów na temat nowej umowy z Realem Madryt. – Nie wiem nic nowego o mojej przyszłości w Realu – powiedział defensor “Królewskich”. – Mogę tylko powiedzieć, że cieszę się z powrotu na boisko. Chcę skupić się na obecnym sezonie. (…) Gdybym miał odejść z Realu, zależy mi na tym, abym otrzymał takie uznanie, na jakie tu zapracowałem. W wielkim stylu i z czystym sumieniem.
Ta ostatnia uwaga tyczy się zapewne Cristiano Ronaldo, który z ekipy “Królewskich” wymknął się dość niespodziewanie. – Obie strony na tym straciły. Cristiano i Real. Nie ma żadnych zwycięzców tego transferu – skwitował Ramos.
Sergio Ramos: “Myślę o mundialu w Meksyku”
– Czuję się obecnie bardzo silny i szybki – dodał. – Od lat bardzo rzetelnie trenuję. Młodsi piłkarze mają większe możliwości treningowe, ale ja też zawsze dbałem o moją fizyczną formę i w takich momentach jak teraz, to procentuje.
Ramos odniósł się także do swojej przyszłości w reprezentacji Hiszpanii. Jak stwierdził, jego marzeniem jest występ nie tylko na mistrzostwach świata w 2022, ale i w 2026 roku. – Myślę o mundialu w Meksyku. Mógłbym zostać pierwszym piłkarzem w historii, który wystąpi na sześciu mistrzostwach świata – powiedział Hiszpan. Wymienił przy okazji Gerarda Pique jako jednego ze swoich ulubionych partnerów do gry w środku obrony. – Rozumieliśmy się bez słów – przyznał. – Wystarczyło spojrzenie. Jeśli chodzi o najlepszych partnerów, muszę wymienić Pique i Pepe. Wiele razem wygraliśmy, dlatego nie mógłbym wskazać inaczej. Ale świetnie mi się współpracuje także z Varanem, jesteśmy dobrym duetem.
Kapitan Realu dodał, że z sentymentem wspomina również okres gry z Roberto Carlosem i Ronaldo. – Zawsze dobrze się dogadywałem w szatni z Brazylijczykami. Roberto Carlos i Ronaldo traktowali mnie jak syna. A kiedyś w szatni piłkarskiej było trochę inaczej. Starsi piłkarze wymagali dużo szacunku od młodszych zawodników. Obecnie każdy stara się sobie nawzajem pomagać.
Sergio Ramos: “Messi w Realu Madryt? Zaprosiłbym go do siebie!”
Ramos pozwolił sobie również na odrobinę transferowych spekulacji. – Mbappe czy Haaland? Chciałbym, aby obaj trafili do Realu – przyznał. – Ale jeśli muszę wybierać, stawiam na Haalanda. Ściągnięcie go byłoby łatwiejsze z ekonomicznego punktu widzenia. Mistrz świata z 2010 roku oznajmił także, że nie ma nic przeciwko transferowi… Leo Messiego. – Przyjąłbym go z otwartymi ramionami, zaprosiłbym go nawet do siebie, aby pomóc mu w aklimatyzacji! Ja sam nigdy nie zagram jednak dla Barcelony. Nawet za 70 milionów euro rocznie. Są rzeczy, których nie można kupić.
Kontrakt 35-letniego Ramosa z Realem Madryt wygasa w czerwcu tego roku.
fot. NewsPix.pl